Data: 2003-11-01 16:38:12
Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Adamo Il" <a...@g...SKASUJ.TO.pl> napisał w wiadomości
news:bo0fc6$7q3$1@inews.gazeta.pl...
> ----- Original Message -----
> From: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl>
> Newsgroups: pl.misc.dieta
> Sent: Saturday, November 01, 2003 1:52 PM
> Subject: Re: [DO] Praca mgrska
> No wiesz, kiedyś pytałem kumpla po co bierze ekstazy, odpowiedział tymi
> samymi słowami. Ja widzę piękne rzeczy bez zjadania 4 żółtek na śniadanie,
> uwierz mi. I brzydkie też;)
Już nie przesadzaj z takimi porównaniami. ŻÓŁtka są zalecane jako
wartościowy
składnik mieszanek dla niemowlaków. Narkotyków raczej się nie zaleca.
> > Coś mi "pachniesz" Chaciurkiem... ? ;)
> ??
Nooo... jeden z grupowiczów. Daaaawno się tu nie odzywał. Był zwolennikiem
okresowych głodówek (znowu się martwię, czy nie zagłodził się na śmierć ;)).
Muszę go zawołać:
CHAAAAACIUUUUUUUR!!!! ODEEEEZWIJ SIEEEEEE!!! :O
;))))
> No więc jak rozumiem że kiedyś lubiłaś malować, a teraz jesteś
optymalna...
:) Dokładnie.
Uznałam, że są ważniejsze rzeczy do robienia niż moje pacykowanie, nawet
jeśli jest się z niego zadowolonym.
Zauważyłam zresztą pewien związek między zdrowiem, a chęcią malowania, czy
zajmowania się innymi artystycznymi rzeczami. Ale nie chcę tu rozwijać tego
tematu, bo nie mam aż tyle czasu, a i nikogo przekonywać o tym też nie widzę
potrzeby.
> > Taaak... pięęękne... Gdy się patrzy na dzieła Moneta - aż w duszy
> > coś gra... jest się na tych polach, słyszy się szum zboża,
> > i skowronki... :)
>
> hmm. Tu się zgadzam..Jak rozumiem te spostrzeżenia pojawiły się przed DO
;)
Tak. Wtedy byłam poważnie chora i miałam dużo wolnego czasu, miałam więc
czas na refleksje i zainteresowania. Można więc powiedzieć, że "dzięki"
chorobie znowu mogłam robić to co lubiłam. To się zresztą bardzo często
ludziom zdarza.
> Nie biczuję się, jak widzisz zobaczyłem to bez DO, co Ty także zauważyłaś
> przed DO i nawet DO nie była w stanie tego zmienić;)))
Ależ zmieniła, zmieniła się perspektywa. Pod jej wpływem przestałam być
ciężko chora, musiałam więc zweryfikować swoją dotychczasową wiedzę
medyczną.
Gdybym nie wdepnęła w ten cholerny komputer, to pewnie bym
sobie dalej pacykowała, ale jak wiesz - każdy z nas ma do dyspozycji tylko
24 godziny na dobę. Nie możemy robić wszystkiego co lubimy, za mało czasu.
I trzeba wybrać rzeczy ważniejsze od mniej ważnych. Ja wyzdrowiałam, są
tacy, którzy też chcą wyzdrowieć, a nie wiedzą jak. W każdym razie z mass
mediów
tego jeszcze długo się nie dowiedzą. Samo życie.
> A jeśli chodzi o pitraszenie to to uwielbiam i nie wyobrażam sobie życia
bez
> pewnych potraw!
Kochamy jedzonko? :)
Standard.
Ale jeśli uznam, że stosując DO zaraz się nie przekręcę i
> stwierdzi to ktoś poważny, to nie wykluczam ...
Ja jestem baaaaardzo poważna... ;-^
> jak dotąd są same obawy i nic więcej.
Strach ma wieeelkie oczy... 8 )
Ludzie mnie coraz bardziej zadziwiają... nie boją się łykać wszelkich
trucizn, narkotyków, chemikaliów zwanych lekami, które bardziej szkodzą niż
pomagają
itp. itd. a obawiają się jedzenia zwykłego tłuszczu, dzięki któremu w ogóle
zaistnieli jako istoty ludzkie. Gdzie tu logika? Na zrozumienie tego
prostego faktu potrzebny Ci jest dowód w postaci badań naukowych? Nikt Ci
wielu faktów nie będzie udowadniał, bo najlepszy klient/pacjent/petent to
taki, który najmniej
wie. Na takim się najlepiej zarabia. Taki najłatwiej się uzależnia od
wszelkiego rodzaju usług i przedmiotów. Dobrze jest przynajmniej zdawać
sobie z tego sprawę.
Z wielu fachowców muszę korzystać, ale głupota jest dobrowolnie pakować się
w następne zależności, szczególnie gdy dotyczą bezpośrednio naszego ciała,
zdrowia.
Jest tego multum np. na pl.sci.medycyna ktore juz w zasadzie zamieniło się
w... mało skuteczne pl.sci.pogotowieratunkowe
Ja - będąc na diecie optymalnej (z perspektywy moich własnych zdrowotnych
doświadczeń) doskonale widzę absurdalność toczących się tam dyskusji
(i tych nie toczących się, czyli zawieszonych pytań bez odpowiedzi).
Smutna, smutna rzeczywistość...
--
Krystyna*Opty* [na DO od 06.1998 r.]
Pan Bóg stworzył jedzenie, a diabeł kucharzy. James Joyce
|