Strona główna Grupy pl.sci.psychologia DOMINACJA MATKI Re: DOMINACJA MATKI

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: DOMINACJA MATKI

« poprzedni post
Data: 2001-09-06 22:48:46
Temat: Re: DOMINACJA MATKI
Od: "Csirke" <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki


> Mam 24 lata, męża i dwoje dzieci. Za szybko założyłam rodzinę, nie mając
> jeszcze niezależności finansowej i mieszkaniowej, teraz dźwigam tego
> konsekwencje.

W tym pierwszym zdaniu, Krystyno, dokładnie sama podsumowałaś cały list -
dokładnie tak jest: teraz dźwigasz konsekwencje swoich poprzednich decyzji.
I jeśli byłaś na tyle dorosła, by w tak młodym wieku założyć pełną rodzinę,
dziś musisz być równie dorosła i niestety stawić życiu czoła, jakimkolwiek
by to życie nie było.

Czytając Twój list zauważyłam dużo pretensji w stosunku do matki. Jeśli się
mylę - przepraszam (choć raczej się nie mylę), ale mam wrażenie, że masz do
niej żal o to, że nie zajmuje się dziećmi, że wtrąca się do twojego życia,
etc. Ale spójrz na to z drugiej strony - przecież ona już spełniła swój
obowiązek względem Ciebie i tak naprawdę nic więcej nie jest Ci winna.
Właściwie to jest przysługa z jej strony, że pozwala twojej rodzinie
mieszkać u siebie, i - no właśnie - U SIEBIE. A brutalna prawda jest taka,
że póki nie masz własnego kąta, musisz niestety przestrzegać zasad domu, w
którym przebywasz.
Wiem, jakie to czasem jest ciężkie, ale wierz mi - tak właśnie jest.

>Moja mama nigdy nie
> pomaga mi przy dzieciach i uważa, że powinnam się uczyć w nocy, czyli od
23,
> bo wtedy już nie mam obowiązków, związanych z gotowaniem, sprzątaniem itp.

I niestety - ma rację. No fakt, czasem mogłaby pomóc, ale przecież ona
również ma swoje życie i powinnaś uszanować jej decyzję odmowy poświęcania
czasu twoim dzieciom. Bo to już nie są jej dzieci, tylko Twoje. Przecież
zachodząc w ciążę nie liczyłaś chyba, że to ona nadal będzie prać i gotować
dla waszej trójki, a potem czwórki???


> Nie pracuję, a mój mąż nie zarabia wielkich
> pieniędzy, musimy opłacić moje studia i za coś utrzymać dzieci i siebie.

Przepraszam za brutalność, ale o tym chyba trzeba było myśleć trochę
wcześniej.


> Rodzice wymagają od nas, żebyśmy się wyprowadzili, kupili sobie jakieś
> mieszkanie. Są konflikty. Moja matka wszystkiego się czepia, wyzywa mojego
> męża, że zamiast robić coś koło domu, bawi sie z dziećmi i ciekawi go
> informatyka.

I znów ten ton... "jak oni śmią wymagać, żebyśmy się wyprowadzili"... Ano
niestety - mogą. Mogą zacząć wymagać od Was dorosłości, w którą tach chętnie
wcześnie wkroczyliście, a od której teraz tak usiłujecie uciec.


> Szukam pracy i być może zostane sekretarką w kancelarii prawniczej,lecz to
i
> tak nie zapewni nam oszczędności, pozwalających na zakup mieszkania.

Zaraz zaraz... dlaczego tak wysoko mierzycie? Ludzie oszczędzają po
dwadzieścia lat i nie stać ich na zakup samodzielnego mieszkania.
Rozejrzyjcie się wokół - może jednak okaże się, że wynajęcie choćby i
kawalerki będzie na wasze możliwości? Zrób bilans, Krystyno, co jest lepsze:
chleb ze smalcem przy wspólnym stole czy schabowy przy kolejnej kłótni
rodzinnej? Piszesz, że mąż interesuje się informatyką - a może wykorzysta
swoje umięjętności znajdując dodatkową pracę? Szukał jej? A czy pisałaś do
rektora o swojej sytuacji życiowej? Przecież on też jest człowiekiem i nie
ma serca z kamienia, a obniżenie czesnego o choćby i 50zł też by już coś
dało.
A może czas w końcu na poważną rozmowę z rodzicami? Nie, nie taką zakończoną
kolejną kłótnią, ale na spokojne przedstawienie waszych dalszych planów
usamodzielnienia się? O, to nie będzie łatwe po tylu latach, ale może warto
spróbować?

Załamywanie rąk niestety nie pomoże. Tak samo tutaj na liście nikt nie da
Wam jednoznacznej rady "zróbcie tak a nie inaczej". Musicie sami zacząć
działać, bo niestety nikt za Was tego nie zrobi. Ale to tylko ten pierwszy
krok będzie trudny. Jeśli zaś zaczniesz myśleć, że to "tylko dwa lata, jakoś
się przemęczymy, a później się zobaczy", to niestety wkrótce się przekonasz,
że to "później" przyniesie ze sobą tylko "gorzej" i "jeszcze trudniej"



trzymam za Ciebie i Twojego męża kciuki
Csirke




 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
06.09 Mrowka
06.09 JurekA
06.09 JurekA
06.09 krzysztof\(ek\)
07.09 Mrowka
07.09 Joanna
07.09 Asmira
07.09 Asmira
07.09 Joanna
07.09 Joanna
07.09 Mrowka
07.09 Mrowka
07.09 SiNuS
07.09 Mrowka
07.09 Joanna
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6