Data: 2007-12-27 01:08:01
Temat: Re: Decyzja mojego męża.......
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 27 Dec 2007 01:52:28 +0100, Przemysław Dębski napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:iaveaq8dk95g$.1s5rg021mgydo.dlg@40tude.net...
>
>> Co ja Ci tam będę tłumaczyć o moim szczęściu... kiedy Ty nie rozumiesz,
>> KTO
>> to naprawdę jest mężczyzna. W dwóch słowach: mężczyzna to ten, co daje
>> słowo tylko raz i dotrzymuje go całe życie. Ja swego mam i on ma dokładnie
>> to, na co taki mężczyzna zasługuje najlepszego na tym świecie :-)
>
> To nie mężczyzna - to rycerz :)
Też :-) Rycerski był już wtedy, kiedy się poznaliśmy, chodząc do tej samej
klasy w liceum :-)
> Mężczyzna - a w zasadzie człowiek ( ;P) to
> osoba która żyje przedewszystkim w zgodzie ze sobą. Nie z danym słowem. Nie
> w zgodzie z zasadmi. Poprostu w zgodzie ze sobą.
Nie wiesz, że istnieją mężczyźni, dla których te trzy rzeczy to jedno?
Współczuję. Ale nie Tobie...
> Co zrobisz gdy
> (hipotetycznie) twój facet w zgodzie z jakimiś zasadmi zrobi coś co tobie
> będzie nie na rękę ? Ot naprzykład mormoni po kilka żon maja. .... a jeśli
> on mocno uwierzy w boga takiego powiedzmy ... :)
Żadna niespodzianka mnie spotkać nie może, bo znam jego zasady i jego
samego od lat 30... a w Boga wierzymy jednego: on od urodzenia, a ja od
chrztu przy ślubie z nim :-)
Nie bój żaby :-)
On jest z tych, co mają trzy w jednym.
A Ty - ile masz?
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Jeżeli ktoś naprawdę cię nienawidził, to tylko dlatego, że nie mógł być
taki, jak ty."
====================================================
================
Poprzedni profil:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
|