Data: 2003-12-02 13:51:55
Temat: Re: Dieta dla matki karmiacej
Od: Kruszynka \(Wrocław\) <m...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marzenna Kielan" <m...@s...pl> napisał w wiadomości
news:bqi2en$jpn$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Wydaje mi się, że faktycznie warto jest więc obserwować reakcje dziecka i
> trochę z dystansem zachowywać się wobec wszelkich restrykcyjnych zaleceń.
Jak najbardizej jestem za.
> Jesteśmy przecież różni - już do takiego kilkumiesięcznego maleństwa a
> diety, polecenia, zakazy - no cóż, zmieniają się co jakiś czas i naprawdę
> czasem są dramatycznie różne.
I komu teraz wierzyc? :)
Moja kolezanka tez byla w ciazy niedawno i z przerazeniem zobaczyla, jak
moja siostra (rowniez w ciazy wtedy) wypija sobie male piwko. Zdazalo sie
jej tez siegnac po lampke wina. A kolezanka coca coli bala sie tknac i
omijala ja szerokim lukiem, nie mowiac o kawie czy alkoholu. I co, no i obie
urodzily zdrowych synow, z czego moj siostrzeniec okazal sie wcale dorodnym
chlopczykiem: 4700 g i ponad 60 cm :) Zdrowy jak ryba, silny, 10 na 10
dostal przy urodzeniu.
Kruszyna
--
"Primum non stresere... "
|