Chaciur wrote:

> Wybacz ale wszystko jest po angielsku, jakby co to mogę streścić.
/ciach/

Chaciur, wydaje mi się, że dietę ketogeniczną stosowaną w leczeniu
padaczek u dzieci raczej nie powinno się porównywać z dietami
ketogenicznymi typu DO, czy Atkins. Jest między nimi pewna, ale
zasadnicza różnica. Te diety (ketogeniczne dla dzieci z padaczką) dązą
do niebotycznych wręcz poziomów ketonów we krwi, do tego stopnia, że
podstawowym ich elementem jest znaczne ograniczenie przyjmowania płynów.
Dlatego też przytaczanie ewentualnych skutków ubocznych tych diet jako
kontrargumentów przeciwko stosowaniu diet typu Atkin jest chyba pewnego
rodzaju nadużyciem. Zresztą pojawiło się niedawno kilka nowych badań nad
dietą ketogeniczną dość pozytywnych.

> Since the ketogenic diet has reduced protein and increased fat,
> a carnitine supplement may be important.

No właśnie MAY BE. Czyli są to tylko spekulacje, być może tego samego
typu co dawniejsze twierdzenia, że cholesterol zabija.
BTW, a czy znane Ci są obiecujące badania (niestety jakoś
niekontynuowane) nad wpływem diety ketogenicznej na nowotwory?

> Nie można jej polecać każdemu jak leci.

Tu się z Tobą zgadzam całkowicie. Dieta, jak dieta, jednemu służy
drugiemu nie bardzo. Różne geny w ludziach siedzą, więc każdy musi
znaleźć dietę dla siebie. Nie ma diety dla wszystkich.

> Chciałbym też ją porównać
> z głodówką, bo moim zdaniem głodówka jest pewniejsza i bardziej
> naturalna.

IMO nie bardzo. I jedna i druga wprowadza organizm w ketozę, ale na tej
pierwszej dodatkowo trawisz własne białko, a to już może nie być
korzystne.

pozdrawiam
Iwona