Data: 2007-10-06 20:39:35
Temat: Re: Dlaczego?
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tata pisze:
> Jak odbierałem mieszkanie w 1991 roku, tynki były tak słabe (wykruszające
> się), że można było je wykruszyć przez pocieranie palcem. Kierownik
> budowlańców stwierdził, że tynki przemarzły, ale latem same się utwardzą.
> Teraz też są słabe i wzmacniam je przez gruntowanie, ale grunt w płynie nie
> chce wsiąkać w tynk i trzeba płyn długo wcierać. Powierzchnia tynku jest
> tłusta i wykrusza się pod naciskiem pędzla. Dodam, że w złączeniach ścian
> nie ma kątów nawet zbliżonych do 90 stopni, ściany mają nierówności
> sięgające 1 cm, poziomy podłóg różnią się o 2-3 cm na długości pokoju. Co
> było źle zrobione przez fachowców budowlanych, może to jest zgodne z normami
> budowlanymi tak ma być?
>
> Z poważaniem
> MJ
>
>
>
Nie ma prawa tak być!
Niestety, wady wykonawstwa uczymy się rozpoznawać dopiero przy drugim
własnym domu/mieszkaniu.
Wyjątkiem są sytuacje, kiedy naprawdę sami je budujemy, ale dziś się to
już chyba nie zdarza, albo bardzo rzadko.
Muszę powiedzieć, że chociaż każde wiadro zaprawy i każda cegła naszego
domu wjechała na kondygnacje na grzbiecie mojego męża, to ma to dziś
swoje dobre strony...
--
XL wiosenna
|