Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Natek" <n...@o...pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: Do Nixe
Date: Wed, 27 Sep 2006 11:20:44 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 56
Message-ID: <efdfpd$ds3$1@news.onet.pl>
References: <ef8nsu$bev$1@inews.gazeta.pl> <ef8rg2$pa5$1@inews.gazeta.pl>
<ef8svj$d0t$1@news.onet.pl> <ef8u04$37k$1@inews.gazeta.pl>
<ef8ujp$7g3$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: h82-143-164-8-static.e-wro.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1159348845 14211 82.143.164.8 (27 Sep 2006 09:20:45 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 27 Sep 2006 09:20:45 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2869
X-Sender: V7/WTyfkhNsOHktwMIDgiQ==
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:17949
Ukryj nagłówki
Użytkownik "miranka" <a...@m...pl> napisał w wiadomości
news:ef8ujp$7g3$1@inews.gazeta.pl...
> Próbowałam wyobrazić sobie sytuację, w której
> życie zmusza nas do tego, by odstąpić od zasad. Jeśli potrafimy od nich
> odstąpić w sytuacjach naprawdę kryzysowych, to czemu robić problem w
> sytuacjach błahych, skoro to nasze odstępstwo może drugiemu człowiekowi
> zwyczajnie ułatwić życie? (a nas w sumie tak niewiele kosztuje)
A jeśli nam może utrudnić tyle samo lub więcej,
co tamtemu komuś ułatwia?
Mam córkę 8-letnią, która się wstydzi przebierać
przy chłopcach. Gdyby chłopcy a także ojcowie z córkami
nie wchodzili do damskiej szatni (która jest prostokątnym
pomieszczeniem bez żadnych zakamarków ani szafek),
mógłby córkę odbierać mąż, bo mogłaby w szatni sama
się ubrać i przyjść do niego na korytarz.
Ponieważ zawsze! matki z chłopcami i ojcowie z córkami
się do szatni pakują, (bez pytania, jak do siebie!)
muszę z córką jeździć ja - chociaż czasem nam to
nie pasuje - żeby osłaniać ją ręcznikiem, bo sama sobie
nie poradzi z równoczesnym zasłanianiem i wycieraniem
oraz przebieraniem.
Sytuacja z wczoraj: w szatni damskiej dwóch chłopców,
już ubranych, matka stoi i pitoli z inną matką - chłopcy łażą
po szatni, zwróciłam jej uwagę, że moja mała się wstydzi,
powiedziała "już, już" i zaczęła się zbierać, rzeczywiście trwało
niedługo.
Po chwili wchodzi jakiś ojciec z córką - oczywiście bez pytania,
powiedziałam mu spokojnie, że nie może wejść, a wtedy z miejsca
podniesionym głosem zaczął na mnie najeżdżać, życząc mi na koniec,
żebym musiała przez całą zimę przebierać dziecko na korytarzu.
Gdy pomyślę, że co tydzień czekają mnie spotkania z takimi
życzliwymi i empatycznymi, oczekującymi życzliwości - robi mi się
niedobrze.
Czy ktoś, kto liczy na przysługę z mojej strony, i jej nie otrzymuje
- ma prawo na mnie szczekać? Bierze mnie cholera i mam tych
wszystkich "z problemami" dosyć!
Być może zrezygnujemy z tego basenu - ale czy to my powinnyśmy?
czy raczej ci, którym się nie chce zorganizować odpowiedniego
opiekuna dla własnego dziecka. Niemożliwe, że jest tylu, którzy
"naprawdę nie mogą inaczej". Wygodnictwo ubrane w górne słowa!
Ludzie, więcej wyobraźni!
Mamy nauczyć dziewczynki, że obcy mężczyzna w szatni
czy pod prysznicem to norma!?
Jak się później zorientują, że coś jest nie w porządku,
gdy na treningach czy koloniach wpakuje się opiekun,
instruktor czy ktokolwiek - pedofil?
Natek
|