Data: 2000-08-24 08:37:35
Temat: Re: Do Panow i nie tylko
Od: "Valérie" <v...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik DeStroyer <z...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8o0ec6$3ti$...@a...webcorp.com.pl...
>
> Użytkownik Valérie <v...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:39a2ad4a$...@n...vogel.pl...
>
> > Zgadza sie , jednak faktem jest ze przybywa ich coraz wiecej
> > Jakie sa to kobiety widac po odpowiedziach w watku , w wiekszosci takie
> > ktore nie potrafia sobie poradzic z osiagnietymi sukcesem bycia na rowni
z
> > mezczyznami
>
> Jesli kobieta osiagnie sukces "bycia na rowni z mezczyznami", to
> przestaje byc kobieta, a staje sie mezczyzna ;))
byc na rowni z mezczyzna nie oznacza byc mezczyzna a miec skale praw i
przywilejow takich samych jak on
Rozciaga sie to na kazda sfere zycia - poczawszy od stosunkow
artnerskich -
popatrz na to co napislam wczesniej :
"> Ja zawsze uważałem że facet jest od tego żeby ciężko pracować a kobieta
od
> tego żeby jej kwiaty przynosić. [to Pan Zenek ]
A pewnie ze powinno sie o siebie dbac - dlaczego on nie ma mi przyniesc
kwiatow , nosic mnie na rekach moje wady brac za zalety , dlaczego ja nie
mam mu
ugotowac obiadku upiec ciasta , czy wieczorkiem podac kawe?
Zrobie to nie dlatego ze jestem kobieta ale dlatego ze go kocham i tak
wlasnie chce zrobic on zrobi to z tej samej przyczyny"
no i wlasnie - byc na rowni traktowana oznacza dla mnie miec przywilej
dbania o mezczyzne , przywilej a nie obowiazek ! Tak jak mezczyzna bedzie
dbal o mnie
a skonczywszy na sferze zawodowej , gdzie kryterium wyboru nie powinien
stanowic fakt czy delikwent jest kobita czy nie , tylko czy sie do tego po
prostu nadaje
pozdrawia Valérie
|