Data: 2010-06-10 21:44:38
Temat: Re: Dotyk
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka napisał(a):
> Dnia Thu, 10 Jun 2010 10:49:52 -0700 (PDT), glob napisaďż˝(a):
>
> > Np na
> > wojnie gin� razem, wi�c ta �mier� nie ma w sobie takiego cie�aru co
> > samotnie. Nawet jak si� nic nie zmieni, to pozostanie ruszy� na jak��
> > wojn�, bo �mier� w gromadzie jest �atwiejsza.
>
> To absolutnie nie jest tak.
> Ogl�da�e� "Cienk�,czerwon� lini�"? "Hair"?
> �mier� na wojnie widziana wok� staje si� dla psychiki jak �rodek
> odurzaj�cy - oczywi�cie po pewnym czasie.
> Natomiast do tego czasu ma dzia�a� rutyna nabyta przez szkolenie i
> stymulacja bie��ca przez dow�dc�. Tak�e atak w masie i tzw krzyk bojowy
> pe�ni� funkcj� blokowania mechanizmu uwalniania strachu. T� rol� pe�ni
ca�y
> automatyzm, jakiemu sa poddawani zo�nierze - szereg wy�wiczonych zachowa�,
> czynno�ci - do wykonania automatycznie i zgodnie z rozkazem, bez myslenia.
> Myslenie ma by� wy��czone w najgorszych momentach, wtedy ma dziala� tylko
> rutyna i karno��.
Najwięcej na świecie jest śmierci w wypadkach.....nawet w tym momencie
ktoś ginie......nikt z nas tym się bardzo nie przejmuje, bo ilość
śmierci zasłoniła jakość. Za to śmierć jakiegoś drajfusa potrafi
doprowadzić prawie do wojny domowej , humaniści wyją zdzierają szaty
itd prezydent wyznacza żałobę narodową bo masz śmierć
pojedyńczą___jakościową.
|