Data: 2010-06-10 22:21:17
Temat: Re: Dotyk
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka napisał(a):
> Dnia Thu, 10 Jun 2010 14:22:23 -0700 (PDT), glob napisaďż˝(a):
>
> > Ikselka napisaďż˝(a):
> >> Dnia Thu, 10 Jun 2010 10:06:39 -0700 (PDT), glob napisaďż˝(a):
> >>
> >>> Chodzi o to �e jest sp�r w�r�d naukowc�w i co raz wi�cej dowod�w
> >>> wychodzi, �e jak nas ludzie ciep�o traktuj�, to jeste�my odporni na
> >>> stres, choroby, starzenie.
> >>
> >> Tak, jestem bardzo za to wdzi�czna M�K.
> >
> > A wiesz, ludzie cz�sto ludzi wyrzucaj� na �mietnik, np chorych
> > pozbywaj� si� i przestaj� interesowa�, ten dotyk jest bardzo wa�ny, bo
> > gdy taka osoba umiera sama, ca�e konanie bierze na siebie, wystarczy
> > wzi��� j� za r�k� aby poczu�, �e tej osobie jest l�ej. Niby
taka
> > drobnostka.
>
> Samotno�� w ka�dej trudnej sytuacji jest okropna dla ka�dego.
> Jednak nie dla ka�dego w chwili �mierci. Ludzie mocni i dumni (w tym
> pi�knym sensie) odchodz� samotnie. Jak moja Mama.
> I ja te� absolutnie nie chcia�abym, aby ktokolwiek bliski ogl�da� moja
> �mier�. natomiast nie chcia�abym by� sama w chorobie np. Jednak sam moment
> �mierci jest ostatni� chwil� intymno�ci. Nie wolno go narusza� i
> profanowa�, cho� oczywi�cie czasem nie mo�na tego zrealizowa�.
To jest zezwierzęcenie, zwierzęta pozostawiają chore osobniki i stado
się oddala, przemawia przez ciebie afirmacja życia i całkowity brak
współczucia do osoby odchodzącej.
|