Data: 2010-06-10 22:15:46
Temat: Re: Dotyk
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 10 Jun 2010 14:48:57 -0700 (PDT), glob napisał(a):
> Ikselka napisał(a):
>> Dnia Thu, 10 Jun 2010 11:24:35 -0700 (PDT), glob napisaďż˝(a):
>>
>>> Nie, w obozach koncentracyjnych gdzie �mier� by�a powszechna
>>> przejmowano si� niezjedzeniem porannej kromki chleba,gdzie w po�udnie
>>> sz�o si� do komory, tak z nadmiaru �mierci ona
>>> spowszechnia�a.............
>>
>> Tak.
>>
>>> cierpi�cy w�r�d cierpi�cych czuje si�
>>> lepiej, bo nie cierpi samemu.
>>
>> Nie. Nie chodzi o wsp�lnot�. Wobec swojej!!! �mierci i tak ka�dy pozostaje
>> zawsze sam. Smier� wok� dzia�a jak narkotyk - pozbawia zdolno�ci realnej
>> oceny sytuacji, w tym sensie dzia�a to na korzy�� jednostki.
> Jak się dowiadujesz, że masz raka, to ta wiadomość ciebie w ziemię
> wgniata, ale jak trafiasz na oddział i widzisz, że nie tylko ty masz
> raka to jest ci lżej , bo masa nosi twojego raka. Nie jesteś sama,
> przestajesz szaleć.
Bo tam się zyskuje nadzieję lub ukojenie.
Stanięcie twarz w twarz z wlasną śmiercią to absolutnie inna inszość.
|