Data: 2004-10-11 14:22:58
Temat: Re: Dwie szale jednej wagi
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sokrates" <d...@p...fm> napisał w wiadomości
news:cke4k8$u2$2@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
> Masz racje, tylko ja teraz nie mając wsparcia i oparcia nie mam żadnej
> pewności dotyczącej swojej osoby. Jeśli moje wszystkie plusy są dla mojej
> żony na tyle nieistotne, to trudno nie popaść w zwątpienie jaką wogóle
> posiada się wartość jako człowiek.
Wtrącam się już ostatni raz- bo widzę, że albo nie chcesz albo nie wiesz co
mi odpowiedzieć:) Rozumiem.
Na koniec tylko jedno i specjalnie krzyczę to głośno
TWOJA ŻONA NIE JEST CAŁYM ŚWIATEM!!!!! DOTARŁO????
Kaśka
KIedyś miałem więcej pewności kim i jakim
> człowiekiem jestem, ale tak los sprawił, że to na zbyt krótko było komus
> potrzebne i mnie to dowartościowywało. Teraz trudno znaleść mi taką osobę,
> bo mało osób mnie zna, a jeśli zna, to nie są osoby mi bliskie.
> W zasadzie w grę wchodzą tylko kobiety, ponieważ wychowywałem się w
> rodzinie, gdzie miałem ojca, którego nie miałem, tzn nie był mi ojcem i
> wydaje mi się, że z tego względu nie mam potrzeby posiadania kolegów jako
> dorosły mężczyzna, zawsze lepiej rozmawiało mi się z kobietami i tak jest
do
> teraz, ale...... nie mam poczucia włąsnej atrakcyjności i i wystarczającej
> wartości i śmiałości, by poznać inne kobiety. Te wszystkie koleżanki i
> przyjaciółki skomasowane są w jedną osobę mojej żony. O, przepraszam, za
> wyjątkiem jednej z was, ale to zupełnie inna bajka:-)
> Sokrates
>
>
|