Data: 2004-03-10 15:16:53
Temat: Re: Dylemat ... ?
Od: "Dorota***" <d...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Załóżmy że jeden z małżonków czuje się nieszczęśliwy w związku i myśli o
> rozstaniu.
A kiedy byłby szczęśliwy w związku? Czego oczekuje i co sam daje? Dlaczego
nie porozmawia szczerze z współmałżonkiem?
> Nie chodzi tu o jakieś problemy w stylu zdrada, nałogi itp., bardziej o
> zwyczajne wypalenie się uczucia pomiędzy małżonkami, brak pożądania, po
> prostu koniec więzi.
>
Nie ma prawa odejść (jeśli są dzieci), bo mu się znudził/a małżonka
(małżonek). Tak ja rozumiem swoją przysięgę małżeńką. Uczucia trzeba
pielęgnować - inaczej , gdy minie stan euforii, a zaczną się kłopoty każdy
związek by się rozleciał. Ale każdy związek jest inny i ogólnikowanie nie ma
trochę sensu.
Dorota
|