Data: 2011-10-28 22:06:44
Temat: Re: Dynia w słoikach.
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> On 28 Paź, 22:42, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>> Ikselka pisze:
>>
>>
>>
>>> On 28 Paź, 22:14, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> ...na zupę, do ciasta, na tartę, na puree, na kopytka, na mus, na
>>>>> suflet, na dżem robiony etapami...
>>>> Albo dla niemowlaków.
>>> O właśnie :-)
>>>> Mam całą masę słoiczków z dynią zrobionych dla
>>>> Mai. Dynia z gruszką, jabłkiem, marchewką, sama dynia.
>>>> W styczniu będziemy testować, czy jej dziadkowa dynia smakuje :)
>>> Doprawiaj dziecku dynię - właśnie jabłkiem i/lub banankiem i/lub
>>> cytryną, pomarańczą itp, żeby się nie zraziła przedwcześnie a
>>> niesłusznie. Dynia - potrawy i przetwory z niej - to bomba karotenowa,
>>> na zimę jak znalazł. Warto miksować ją z sokiem z marchewki i jabłka,
>>> dosłodzić nieco i dawać do picia. Twarożek z dynią i jabłkiem -
>>> miksowany. I zupki z dynią. Nawet kisiel - do gotowania normalnego
>>> kisielu owocowego daj też czasem zmiksowaną dynię.
>> Na początek to cytrusy ponoć nie teges.
>
> Niby podobno. Jednak za jakiś rok już niekoniecznie, soki można
> dodawać wtedy, w niewielkich ilosciach nie zaszkodzą.
No zobaczymy. Na razie je i nic jej nie dolega.
>> Mama zrobiła jej też coś w
>> rodzaju soczków z marchewki i dyni takich do picia. No zobaczymy.
>> Chłopcy nie zaliczyli aż takiego ekologicznego zainteresowania w
>> jedzeniu od narodzin.
>> A małą się wszyscy martwią,
>
> No co chcesz - w końcu nowa kobieta w rodzinie, a jak wiem to chyba
> Was tam, kobiet, za dużo nie ma?
> :-)
Nie dość, ze nie ma to jeszcze takiego kurczaka nie było. Chociaż i u
mnie i mojej babci dziecko z konfliktu serologicznego sie trafiło.
Maja ma się dobrze, Danusi już nie ma. Jestem seronegatywna. A tż pozytywny.
>> chociaż zdrowa jak rydz, pyzata i wyrośnięta
>> panna- waży ponad 4 kilo i rokuje na małą sportsmenkę - obraca się z
>> brzucha na plecy, śmieje się w głos, chwyta zabawki a ma 2,5 miesiąca :)
>
> Da braciom popalić kiedyś, tiaaaa ;-p
Mnie rozbraja, jak Misiek 3,5 letni walczył z nowonarodzonym Maćkiem, a
teraz oboje walczą, żeby Mai w łóżeczku powiedzieć "dzień dobry" rano.
--
Paulinka
|