Data: 2003-01-22 13:49:51
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Od: Mała Mi <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jolanta Pers" napisala ...
> A nie jest przypadkiem tak, że mąż podpisuje zgodę na zapłodnienie
nasieniem
> anonimowego dawcy, formalnie jest tatusiem i sorry Winnetou, znaczy dać
nogę
> może, ale bulić musi i nie może powiedzieć "nie moje, nie obchodzi mnie"?
Jest.
Przy zapłodnieniu przez sąsiada także samo.
Dziecko urodzone przez kobietę pozostającą
w związku małżeńskim jest formalnie dzieckiem
jej męża i sorry Winetou.
Mąż ma prawo się od tego odwołać, oświadczając,
że ojcem nie jest, ale ma na to tylko kilka
(zdaje się 6) m-cy od momentu narodzin dziecka.
Jeżeli tego w tym czasie nie zrobi, to formalnie jest ojcem.
Potem może sobie przeprowadzać jakie tam chce badania,
które mogą nawet wykluczyć jego ojcostwo i nic to nie zmieni.
W świetle prawa pozostanie ojcem, mającym wobec tego dziecka
określone obowiązki.
Pozdrawiam !
Mała Mi
|