Data: 2003-01-22 13:33:52
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwcia&Pstryk <p...@o...pl> napisał(a):
> No i nadal Xeno wlasciwie nie wiem, dlaczego ten biedny hipotetyczny maz w
> przypadku urodzenia kalekiego dziecka w wyniku inseminacji czy in vitro ma
> przy tej zonie trwac, a w przypadku zaplodnienia przez sasiada nie. To juz
> chyba zalezy od meza a nie od metody?
A nie jest przypadkiem tak, że mąż podpisuje zgodę na zapłodnienie nasieniem
anonimowego dawcy, formalnie jest tatusiem i sorry Winnetou, znaczy dać nogę
może, ale bulić musi i nie może powiedzieć "nie moje, nie obchodzi mnie"?
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|