Data: 2007-02-07 13:00:24
Temat: Re: Dziecko nad tabliczką mnożenia...
Od: "Maciek" <m...@e...com.pl.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał
w wiadomości news:eqch1n$6ie$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Theli" <p...@w...pl>
> napisał w news:eqcgfd$ajq$1@opal.icpnet.pl...
>
>> Zreszta, nauczyciele w szkole podstawowej robia jeszcze pare
>> innych bledow. Moj ulubiony to: mamy jeden zbior np. dziewczynek
>> w spodniczkach, drugi zbior czerwonych przedmiotow, a czescia
>> wspolna jest zbior dziewczynek w czerwonych spodniczkach.
>
> Hmm, to co w takim przypadku jest częścią wspólną?
Nic. Ściślej: zbiór pusty.
Żadna dziewczynka nie jest czerwonym przedmiotem,
czyli żaden element pierwszego zbioru nie jest
elementem drugiego zbioru.
To samo w drugą stronę: żaden czerwony przedmiot
nie jest dziewczynką w spódniczce, czyli żaden
element drugiego zbioru nie jest elementem pierwszego.
Innymi słowy zbiory nie mają elementów wspólnych.
Tym samym ich część wspólna jest pusta.
Co innego, gdyby pierwszym zbiorem był zbiór spódniczek
- wtedy częścią wspólną byłby zbiór czerwonych spódniczek.
Maciek
|