Data: 2006-01-12 20:45:47
Temat: Re: Dziecko, szkoła, dyktafon ... - podzielcie się swoją opinią :)
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:w9ulw24l550z.1rgan506n73tt$.dlg@40tude.net>
Roman <r...@g...pl> pisze:
> bez jego zgody uczeń nie ma prawa nagrywać lekcji.
Podstawę prawną poproszę :)
A konkretnie przepis mówiący o wymaganej zgodzie na prawo do nagrywanie
wykładu.
> 1. W relacjach wychowawczych opiekun-podopieczny nie ma miejsca na
> zakłócające te relacje urządzenia techniczne.
Jak wyżej.
Poproszę o podstawę prawną.
> Ale nauczyciel [...] nie musi mu [uczniowi] pozwalać w każdym momemencie,
> w
> szczególności bez związku z celami lekcji, na dowolne korzystanie ze
> wszystkich teoretycznie przysługujących mu praw.
No tu to pojechałeś :-/
Przeczytaj powyższe jeszcze raz i sam sobie odpowiedz, w którym miejscu
walnąłeś babola.
Do MagdalenyW: Romanem i jego wywodami aż tak bardzo się nie przejmuj ;-) W
swoich postach z reguły czyni z nauczycieli wszechwładnych i nietykalnych
bogów, a z uczniów i ich rodziców szarą masę zobowiązaną do ślepego
posłuszeństwa wobec całej kadry nauczycielskiej. A już mowy nie ma o
jakimkolwiek zwróceniu uwagi nauczycielowi czy skrytykowaniu jego poczynań,
bo Roman zawsze znajdzie odpowiedni ustęp w tajemniczej Ustawie mówiący o
tym, że nauczyciel ma zawsze rację, a jeśli nie ma to patrz punkt pierwszy
;-)
> Niech syn idzie do szkoły, wytłumaczy nauczycielce swoje intencje,
> wyjaśni, że działał w dobrej wierze i w nieświadomości, że powinien
> zapytać o zgodę
O korzystanie z kalkulatora czy temperówki też powinien pytać o zgodę
nauczyciela?
> niech przeprosi i już.
ZA CO???
> A nie się pieniaczyć i żądać pisemnej podkładki na wszystko.
A kto mówi o pieniaczeniu się? Mowa była raczej o prośbie o uzasadnienie
takiego, a nie innego postępowania nauczycielki. Matka ucznia ma do tego
pełne prawo. Kiedy wreszcie przyjmiesz do wiadomości, że nauczyciel to NIE
jest święta krowa?
--
PozdrawiaM
|