Data: 2017-05-08 13:40:58
Temat: Re: E.celebritii
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .05.2017 o 09:15 FEniks <x...@p...fm> pisze:
> W dniu 06.05.2017 o 00:30, Trefniś pisze:
>>
>> U obu płci zaobserwowano obniżenie zahamowań przed podejmowaniem
>> ryzykownych zachowań:
(...)
>> Ktoś podał, że zarażeni mężczyźni uczestniczyli w 2,5 raza większej
>> ilości wypadków drogowych.
>> Inne badania zmilczę :)
(...)
> Jak się okazuje, należę do tej mniejszości społeczeństwa, która
> toksoplazmozy nie przeszła i nie ma w związku z tym charakterystycznych
> przeciwciał. Zabawy w piaskownicy mi w tym nie pomogły.
> Pewnie też dlatego jestem uosobieniem łagodności. ;-P
W niektórych społecznościach nawet 95% populacji ma przeciwciała
(Brazylia). W Polsce ponad 50% (ale to tylko szacunki, bada się prawie
wyłącznie ciężarne).
Owa skłonność do ryzykownych zachowań może się różnie objawiać.
U mężczyzn ryzykowne, barwne życie, nie zawsze kończy się klęską. Kobiety
lubią ciekawych mężczyzn, słodkich drani. "Kto nie ryzykuje, szampana nie
pije" :)
U kobiet, za ryzykowne zachowania uważa się otwartość, szukanie
towarzystwa itp.
Takie właśnie cechy kobiet zarażonych ujawnił jakiś Czech po zbadaniu
swoich studentów. Ale on ujawnił, że sam też jest zarażony. Poza tym
uważam, że pewnie ma syndrom wojaka Szwejka :)
Takie zachowania u kobiet też nie zawsze muszą się przekładać na kłopoty,
może być wręcz przeciwnie!
>> Oczywiście nie dać "się zwariować"
>
> To najważniejsze!
Ludzie, którzy nie boją się ryzyka, często mają olbrzymie zasługi.
Odkrycia, rewolucje, wynalazki, osiągnięcia sportowe itp.
A ponieważ szacuje się, że ok. 50% ludzkości jest dotknięta tą
przypadłością, po prostu trzeba z tym żyć :)
--
Trefniś
|