Data: 2011-06-05 10:50:38
Temat: Re: E.coli. No to...
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-06-05 00:56, Fragile pisze:
> Tez sie boje i to bardzo...
> Poki co nie jem salaty (choc uwielbiam), a reszte warzyw/owocow sparzam
> (powatpiewajac w 100% gwarancje tego zabiegu). Nawet truskawki parze (to
> juz chyba lekkie przegiecie, ale co tam). Miesiwa i tak nie jem, bo nie
> przepadam (tylko rybki zajadam, drob raz na ruski rok), ale jakos nie
> wyobrazam sobie brania prysznica w przegotowanej wodzie ;) Zreszta gdyby
> ten syf trafil do wody, to masakra...
Całe szczęście, że nie pada. Nie mogłabyś wyjść na dwór ;-)
Stalker, na obiad mizeria, na kolację sałata z winegretem, po drodze
sałatka owocowa...
|