Data: 2010-11-06 19:41:02
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ib3kcr$o7v$1@inews.gazeta.pl...
> Przemysław Dębski wrote:
>
>> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:ib3dcs$2ss$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> Interesujące jest jednak, że udaje jakby ich nie miała. Nie uświadczysz
>>> jakiś dekoltów do pępka - równie dobrze może być to dwustronne wypchanie
>>> Gazetą Wyborczą. Interpretując to uważam, że jej seksualnośc została
>>> poddana presji - ale wysublimowała ją w macierzyństwo /vide różne
>>> "dzieciosprawcze" projekty ustaw przy których się kręciła/. ;-)
>>
>>
>> Jest jeszcze gorzej. Ona jest względnie szczupła jak na posiadaczkę
>> takiego biustu. Założę się że jak by się "odpierdoliła" to nie jednemu
>> młodziakowi ślinka by pociekła. I to też ukrywa. Mówię Ci vB, że w tym
>> przypadku to tylko jakiś markowy seksuolog mógł by sprawę rozwikłać. Bo
>> że ona ma problem z własną seksualnością jest niemal pewne na podstawie
>> tych wszystkich spostrzeżeń ;P
>>
>> Na post po zbóju zaprosił
>> P.D.
>
> Właśnie! Cos tam dziewczyny piszą, że zachowuje sie "profesjonalnie" i
> "naturalnie". Może dla profesji zakonnicy ten ubiór jest profesjonalny. A
> czy zgodny z NATURĄ kobiety o takim współczynniku biust/biodra szczerze
> wątpię. Myślę, że Glob zgodziłby sie, że to najprawopodobniej skutek
> bliskich kontaktów z KK ;-)
>
> pozdrawiam
> vonBraun
Wogóle te nasze dziewczyny jakoś dziwnie do kwestii podchodzą. Zauważyłeś,
że popierają ukrywanie dużego biustu, pod pretekstem, że to nie wypada w
pracy ani w dojrzalszym wieku, natomiast gdy mowa jest o pokazywaniu np. na
spotkaniach towarzyskich, to już nie mówią bezpośrednio o biuście tylko o
dekolcie ? A niech mnie cycki ścisną ale nie kumam o co tu biega ;)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|