Data: 2001-04-06 10:34:52
Temat: Re: Emocje - moje przekleństwo
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Stlumienie uczuc, ktore przeszkadzaja rzeczywiscie uposledza cala mase
> pozytywnych reakcji emocjonalnych - np. uposledza pasje.
> Kiedy udalo mi sie wylaczyc np treme, to zauwazylam klopoty z motywacja -
> taki calkowity brak spiecia. Adrenalina nie skacze, wszystko jest
wyciszone
> i spokojne. Ma to swoje dobre strony, poki nie dostrzeze sie tego
> specyficznego uposledzenia. I wszystko mowiac brzydko "zwisa". Jest luz,
ale
> czlowiek po pewnym czasie czuje sie jak za szyba albo w lodowce.
> W kazdym razie z wlasnego doswiadczenia nie polecam. Ale tez lepiej nie
> popadac w histerie:)))
> Joanna
Dzieki, dobrze opisane, moje odczucia sa identyczne. :-)
I mam kolejne pytanie: dlaczego czlowiek chce tlumic uczucia?
W sumie "tlumic uczucia" brzmi zle, ale pewnie czasami jest potrzebne,
tylko problem dotyczy chyba "totalnego tlumienia uczuc". Ja tak mialem :-)
Wydaje mi sie, ze jest to problem powszechny dzisiaj...
Co "inspiruje" takie tlumienie uczuc? Mam co prawde pewne tropy, ale
sam nie wiem ... W sumie juz napisalas:
"Adrenalina nie skacze, wszystko jest wyciszone i spokojne"
i to jest chyba mniej-wiecej to, tylko jak widac czlowieka
ktoremu eksperyment tlumienia sie udal i w jakim potwornym
stanie on jest, to wlasnie nigdy nie wiem: czy to jakas "potezna sila"
do tego zmusza, czy to tylko skutek "niewiedzy"?
Raczej stawiam na to pierwsze i mam pewne tropy, jak bedzie czas
to troche napisz. Jak sadzisz?
Zdrufka, Duch
|