Data: 2013-07-07 11:48:31
Temat: Re: Fasolka po bretońsku [ot]
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 07 Jul 2013 09:48:33 +0200, Trybun napisał(a):
> Stołuję się głównie w domu, ale od czasu do czasu zaglądnę do jakiejś
> knajpki. Ostatnio byłem w takim lokalu w Gnieźnie, na rynku.. Lokal
> nawet sprawia wrażenie dość ekskluzywnego. Zamawiamy, ja biorę kotlet
> faszerowany serem i frytki. Kelnar odchodzi a ja pytam stołowników czy
> chcą się założyć że frytki będą z sosem pomidorowym, oczywiście w karcie
> nic o tym nie ma. Zakładam się z jednym z biesiadników o butelkę..
> Podchodzi kelner i stawia na środku stołu tacę z zestawem sosów, totalna
> załamka - czuję przegraną, za jakiś czas kelner przynosi mój kotlet i -
> frytki - dokładnie zbryzgane czerwona bryją....
> Może tam u Was w Wrocławiu jest inaczej, ale w Wielkopolsce ogólnie już
> się przyjął zwyczaj podawania frytek z tym dodatkiem.
Ja podobnie jak Ty stołuję się w domu, sporadycznie poza - i wtedy na
wszelki wypadek nie zamawiam już frytek, zresztą i tak wolę domowe :-)
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
|