Data: 2013-07-07 09:48:33
Temat: Re: Fasolka po bretońsku [ot]
Od: Trybun <Y...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-07-06 19:00, Aicha pisze:
> W dniu 2013-07-06 09:29, Trybun pisze:
>
>>> aha! juz nie pamietam jak sie "robi" taka fasolke. kojarzy mi sie z
>>> duza iloscia smazonej cebuli dodawanej do gestego sosu pomidorowego.
>>> do tego fasola i kielbasa... ta potrawa to dla mnie czasy perelu.
>>> podobnie jak kotlet pozarski z pure ziemniaczanym i zielonym groszkiem
>>
>> Raczej duża ilość fasoli, reszta to tylko dodatki. I powiem szczerze - w
>> knajpie raczej zamówiłbym taki kotlet zamiast dania z frytkami
>> zbryzganymi sosem pomidorowym.
>
> W jakichś dziwnych miejscach się stołujecie. Mnie się jeszcze nie
> zdarzyło, żeby mi ktoś samowolnie frytki keczupem spaskudził. A że ten
> keczup to zwykle najtańsza majka na "R" albo coś w tym guście, zwykle
> nie używam go wcale.
>
Stołuję się głównie w domu, ale od czasu do czasu zaglądnę do jakiejś
knajpki. Ostatnio byłem w takim lokalu w Gnieźnie, na rynku.. Lokal
nawet sprawia wrażenie dość ekskluzywnego. Zamawiamy, ja biorę kotlet
faszerowany serem i frytki. Kelnar odchodzi a ja pytam stołowników czy
chcą się założyć że frytki będą z sosem pomidorowym, oczywiście w karcie
nic o tym nie ma. Zakładam się z jednym z biesiadników o butelkę..
Podchodzi kelner i stawia na środku stołu tacę z zestawem sosów, totalna
załamka - czuję przegraną, za jakiś czas kelner przynosi mój kotlet i -
frytki - dokładnie zbryzgane czerwona bryją....
Może tam u Was w Wrocławiu jest inaczej, ale w Wielkopolsce ogólnie już
się przyjął zwyczaj podawania frytek z tym dodatkiem.
|