Data: 2003-04-14 17:28:56
Temat: Re: Fobie i lęki.
Od: p...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
"Bacha" <b...@p...onet.pl> napisała w wiadomości news:b76hsm$oj7
$...@f...acn.pl...
> Rozmaitych lęków i fobii mamy całe mnóstwo. Wystarczy zajrzeć na
> www.phobialist.com. [...] I z czego się to świństwo bierze?
> Pozdrówka. Bacha.
Jako amator mogę tylko gdybać lub mniemać - ale, dla odmiany, pofantazjuję:
Fobia jest "racjonalizacją" lęku. Z definicji: lęk jest strachem
pozbawionym bodźca wywołującego [zapomniany, niaktualny, stłumiony, itp.]
i w związku z tym nasz umysł, nie tolerujący stwierdzenia "nie wiem"
dopasowuje do niego bodziec "najbardziej prawdopodobny". Wyboru tego dokonuje
w zasadzie jego część, tzw. umysł emocjonalny, który jest niemal zupełnie
nieuświadamiany. Świadomy umysł [werbalny] nie ma na to żadnego wpływu.
Fobia, w skrócie, jest zamianą lęku na strach [nieracjonalny strach,
ale strach!].
Dzieje się to dopiero po przekroczeniu jakiegoś progu, (poziomu, natężenia)
lęku [jego wysokość jest zapewne zindywidualizowana] - bez tego warunku,
panie PowerBox, nikt nie nauczy się SAM ani mentalnie, ani przez warunkowanie
[Aneta-Puesto], fobii (bo i po co).
Bodźcami mogą być zarówno najstarsze bodźce wywołujące w sytuacji normalnej
strach [atawizmy jeszcze z czasów małpiego raju] do których można by zaliczyć
wysokość, pająka, węża, czy otwartą przestrzeń pełną zagrożeń [inne-?],
jak i wszelkie nowsze [kulturowe, społeczne], i najnowsze [np.windy, samoloty].
Bardzo dużo tych potencjalnych bodźców nabywamy [zapamiętujemy] we wczesnym
dzieciństwie bo to przecież wtedy świat nas najbardziej przerasta i jest
straszny [straszenie dziecka i straszenie się przez dzieci nawzajem jest
nieprzemijającą "zabawą" - ten pierwszy przypadek opisała Ula.].
Jakie korzyści daje fobia? Zamiast nieokreślonego lęku uzyskujemy konkretny
strach, zamiast bania się wszystkiego boimy się czegoś konkretnego - możemy to
omijać, unikać tego, usuwać to i w ten sposób możemy "panować" nad lękiem.
Możemy uzyskać jeszcze więcej - przez wyleczenie się z fobii pozbywamy się
również lęku z nią związanego, pod warunkiem, że nie rozdzielamy lęku od obiektu
fobii - tak np. pracują hipnoterapeuci [NLP-owcy i behawioryści również nie
przepadają za grzebaniem w podświadomości]. Być może psychoanalityczne
metody są nieskuteczne dlatego, że w wyniku psychoanalizy "fobiczny strach"
zostaje ponownie zamieniony w nieokreślony lęk - potem trzeba znaleźć jego
źródło i je usunąć, co często jest niemożliwe bo tkwi głęboko w podświadomości.
Czy to wszystko ma sens?
Swoją drogą byłoby dziwne gdyby psychologia istoty fobii,
przyczyn i korzyści jakie daje, dotychczas nie wyjaśniła.
A co mi tam - każdy amator ma prawo do odkrycia swojej Ameryki.
Pozdrawia Ja[ki]Ś ...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|