Data: 2003-05-02 08:28:41
Temat: Re: Gajowiec żółty... ekspansywne
Od: j...@c...pl (Jan P. Cieciński )
Pokaż wszystkie nagłówki
"Piotr Siciarski" <p...@r...pl> napisał:
> Znam właściwości Polemonium (choć nigdy nie zapamiętam coerueleum:-)), ale
z
> tego co pamiętam nie jest uznany przez medycynę "niealternatywną", nie ma
> jej raczej w wykazie farmakopealnych (chyba, że nie pamiętam, a nie mam
> Farmakopea przy sobie),
> zatem nazywanie jej rośliną leczniczą, a nie WSPOMAGAJąCą LECZENIE jest
> sporym naciągnięciem rzeczywistości.
O dziwo, tekst ten był drukowany na łamach poważnego miesięcznika "AURA" i
ani redaktorzy ani konsultant naukowy nie protestowali. Nawiasem mówiąc,
przypominasz mi panią profesor, która przez radio grzmiała (cytuję z
pamięci): "Nie ma takiego lekarstwa i nie może być, które kupuje się na
bazarze a leczy wszystko!" A ja kupiłem to lekarstwo na bazarze (mumio),
napisałem tekst opublikowany narazi na mojej stronie oraz wyleczyłem raka (u
siebie, więc wszyscy prokuratorzy mogą mi skoczyć...). Chciałem tej Pani
odpowiedzieć też na falach eteru, ale zostało to wycięte, a poszły dowcipy
dla radiosłuchaczy nie przeznaczone.
--
Pozdrawiam, Jan
http://members.chello.pl/j.ciecinski
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
|