Data: 2004-08-11 09:31:34
Temat: Re: Gar na ognichu
Od: "Shem" <manny@wytnij_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tashunko" :
> Tak właśnie myślałam ;( Ale można tez inne rzeczy przecież:) Jeśli
> dobrze pamiętam jak żeglowałam kiedyś 2 tygodnie po Mazurach jedliśmy
> oprócz zupek przeróżne warianty gulaszu robione w garze: raz na
> ognichu - jeśli dobijaliśmy do brzegu na posiłek , innym razem na
> maszynce ...Produkty ( mięso, paprykę, pomidory, inne różności - w
> zbyt dużej jak dla mnie ilości, ale to koleżanka szalała - kupowaliśmy
> podczas postojów.Jedliśmy to przeważnie z chlebem, makaronem lub
> ryżem. Od czasu do czasu robiliśmy też leczo lub szybka wersję fasolki
> po bretońsku, ale..na wodzie to ryzykowne ;)
A masz moze jakis konkretny przepis na cos oryginalnego. Bo widzisz - chodzi
o to, ze na zmiane bedziemy gotowac i przez to zawsze wywiazuje sie dzika
rywalizacja "O Zlotą Chochle" :)
--
Shem
|