Data: 2008-01-28 16:58:55
Temat: Re: Gdzie jest problem?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Himera; <fnksbs$li8$1@inews.gazeta.pl> :
> dzieja sie ze mna dziwne rzeczy. w sobote bylismy na imprezie z okacij
> chrzscin. po pierwsze od razu siegam po alkohol zeby sie rozluznic, jak juz
> jestem rozluzniona i przysluchuje sie rozmowom ludzi na okolo zaczynaja mnie
> oni coraz bardziej wkurwiac. wurwiaja mnie te gadki o bzdetach o byle gownie
> byle tylko pierdolic. czuje sie obco, czuje ze nie naleze tam, ze nie
> przystaje, czuje sie zle, alkohol nie pomaga...
> ide do ubikacij, opieram sie o sciane, pare glebszych wdechow, nic nie
> pomaga. wychodze ochlapac twarz woda. stoja tam taki dwie panny i jedna do
> drugiej :oj znow przytylam, waze 123 funty = 55 kg, nigdy tak duzo nie
> wazylam, a panna jest wysoka gdzies 170 cm jak nie wiecej i ona bedzie sie
> teraz odchudzac. pustactwo, katastrofa zalamka. usiadlam do stolika. rozmowa
> wrze, nawet moj facet zajety w rozmowie z kumplem. siedze sama, czuje sie
> sama, jest mi slabo, muzyka jest glosna, chce mi sie krzyczec, chce wyjsc.
> mowie do swego ze chce isc, a ten zaraz. jestem zla, jestem nabuzowana, chce
> mi sie wyjsc, chce mi sie plakac. misiek wkoncu podchodzi, obejmuje mnie,
> wstajemy, bez slowa opuszczamy towarzystwo, bierzemy kurtki i jedziemy o
> domu, chce mi sie tylko spac...
Mam pytanie - jak pijesz w gronie osób dobrze sobie znanych,
akceptujących Ciebie, to też tak masz?
Pozdrawiam pytająco
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
|