Data: 2008-09-10 20:30:54
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WF
Od: "Jagna W." <w...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
> | > żeby dzieci się nie wyróżniały ?
> | No fakt, bo jak się któreś nie daj Boże wyróżni, to mu rzut do kosza nie
> | wyjdzie, albo będzie miał gorszy czas na "setkę" :->
> | Autentycznie nie widzisz w tym totalnego absurdu?
> w wymaganiu przez szkołę odpowiedniego stroju dla dzieci na wf? neeeee,
> nie widzę żadnego absurdu
Chciałaś odwrócić kota ogonem, ale nie wyszło Ci :)
Przeczytaj jeszcze raz, jaką sytuację nazwałam absurdem i spróbuj jeszcze
raz odpowiedzieć, tym razem na właściwie pytanie.
> I tu nie chodzi o to czy mu rzut do kosza wyjdzie czy nie wyjdzie, bo ma
> spodenki zielone albo czerwone. Chodzi o umowne wartości przekazywane
> przez szkołe - w tym wypadku o odpowiedni strój na w-f.
I koniecznie musi być granatowy (lub też zielony)?
Nie wystarczy by był przewiewny, lekki, wygodny i czysty?
Pytanie retoryczne, bo i tam znam odpowiedź :-/
> Ja to rozumiem, a inni niech się pieniaczą.
A dla mnie to Ty się właśnie pieniaczysz wyrażając swój ośli upór, że kolor
spodenek jest tak cholernie istotny, choć inni, bardziej liberalni ludzie,
machnęliby na to ręką i pozwolili ćwiczyć w różnokolorowych gatkach :)
> | A strój na WF nie musi stanowić symbolu przynależności do lekcji
> gimnastyki.
> a do czego ? do lekcji chemii ? plastyki ?
Nie o to chodzi. Strój do WF'ie nie musi stanowić_symbolu_.
> i powiedz mi tak rozsądnie - czemóż on nie może być bialo czarny ?
Dla mnie to on może być nawet srebrny w złote gwiazdy.
Z tym, że zupełnie nie o to chodzi.
> W sumie to bardzo mnie ciekawi ów problem, bo na razie słyszę że nie mam,
> nie będę kupowała skoro dziecko już ma spodenki w kolorze czerwonym, bo to
> bzdurny wymysł.
Dokładnie. Jeśli kupiłam dzieciakom standardowe spodenki sportowe, bo takie
są wygodne, bo takie na nie pasowały, bo łatwo się piorą, bo nie było innych
kolorów, bo nie wydałam na nie majątku, a może po prostu dostałam w spadku
po kuzynach, to uwierz - nie widzę uzasadnienia, dla którego miałabym latać
po sklepach jeszcze raz i koniecznie wyszukiwać określonego przez
nauczyciela wzoru, tylko dlatego, że on sobie tak wymyślił. Tym bardziej, że
kryterium jednolitości i tak nigdy nie zostanie zachowane, bo nie sposób
wymóc, by każdy rodzic kupił_identyczne_gatki.
> nieeeee, a wiesz czemu ? Bo jak wybieram szkołę dla dziecko to biorę pod
> uwagę wszelkie "dobrodziejstwa" z tym związane.
A jak Ci się coś jednak przestaje podobać (o ile zrozumiałam, to Twoje
dziecko dopiero rozpoczęło edukację, więc jeszcze mnóstwo niespodzienek
przed Tobą) to kładziesz uszy po sobie i milczysz? Doprawdy dziwna postawa.
> robić szum o kolor
> spodenek na wf - no sorry ale ja mam poważniejsze problemy na głowie.
Ja też i jeśli ktoś chciałby wymóc na mnie kupno kolejnych spodenek, to
powiedziałabym mu dokładnie to samo "mam poważniejsze problemy na głowie,
niż pani widzimisia"
> | świadomości, że rodzice (Rada Rodziców) i uczniowie (Samorząd
> Uczniowski)
> | mają bardzo dużo do powiedzenia w sprawach związanych z życiem szkoły i
> ten
> | przywilej jest w normalnych szkołach respektowany. I nikt nie określa
> takich
> | ludzi pieniaczami.
> |
> no i ? co w związku z tym ?
To w związku z tym, że człowiek wyrażający otwarcie swoją opinię, mający
inne poglądy i próbujący je uargumentować nie jest synonimem pieniacza.
> Jeśli na 750 uczniów, troje nie zgadza się ze stroje na wf to znaczy że
> rodzice są pieniaczami. Sorryyy
Sorryyyyy, ale chyba naprawdę nie wiesz, co oznacza słowo "pieniacz".
> | > Jak rany też nie macie o czym deliberować !
> | Tobie przecież też nikt nie każe :)
> przymus mi każe !
Nie masz poważniejszych problemów niż pieniaczenie się na grupach
dyskusyjnych? :)
JW
|