Użytkownik "Jagna W." <w...@o...eu> napisał
"złośliwa"
| > Dziesiątki lat obejmują i mój przedział wiekowy a jak tak to ja się
| > stanowczo niezgadzam z takimi uogólnieniami. Owszem nauczyciele
sugerowali
| > do danego przedmiotu takie to a takie zeszyty najlepiej 64 kartkowe ale
| > nie
| > był to standard.
|
| A jaki był wobec tego standard, skoro sama piszesz, że "najlepiej
| 64-kartkowe"?
|
Jakie kto dostał/miał - w swojej karierze nie spotkałam się z nauczycielem
( aaaa soorrrry w podstawówce od fizyki babka - ale ta to jeszcze moją mamę
uczyła - siekiera jeśli idzie o zeszyty, potrafiła chodzić i z linijką
sprawdzać czy margines ma 2,5 cm i czy jest min do połowy zeszytu ) który
rygorystycznie by przestrzegał kartkowości zeszytu. Wiadomo że w starszych
klasach poręczniejsze były grubsze ale nie był to żaden standard. W LO np.
miałam zeszyt do biologii na 3 lata, jak jeden się kończył do dołączałam
drugi - i wychodziło mi takie ogromne buszysko ale żaden nauczyciel słowa
nie powiedział.

--
Kasia + Weronika (7-latka)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html