Data: 2003-09-27 19:34:28
Temat: Re: Gnanice negocjacji a profanacja wartości
Od: "enni" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
news:bl3ejk.3vs7gu9.1@ghost.ha8bf722f.invalid...
Nikt z nas nie jest tu wzorem, ale wszyscy chyba zdolni jesteśmy do
konsensusu, jeżeli usilnie, z poczuciem zatracenia bezpieczeństwa,
przestaniemy bronić swojej pozycji.
W Internecie, jak zauważyłam, zależy ona głównie od stażu oraz wielu
zachowań tych zasiedziałych i wznoszących bariery, mało gościnnych, że tak
powiem, dla nowych, którzy wątpię, by mieli intencje sięgania po władzę lub
dominacji, co im się zarzuca.
Co do celów. Czy były jawne wartości, zasady. Po pierwsze, powiedzmy
szczerze, skąd to przekonanie o anarchistycznym wywracaniu do góry nogami
netetykiety i czy na pewno słuszne? Podam przykład niezbyt sympatyczny, ale
prawdziwy. Wielokrotnie w innym miejscu pośrednio, bo raczej rzadko wprost,
zarzucano mi nieprzestrzeganie netetykiety, podczas gdy moje działanie
zgodne było z tym, co Ty proponujesz i o co zabiegasz. Więc konkludując,
mogę tylko powiedzieć, że może to być, nie musi, element manipulacji
skutecznie zaciemniający przyczyny autentycznych urazów i niechęci. Ot taki
punkt zaczepienia, by wyrazić swoją dezaprobatę, co wcale nie odzwierciedla
też preambuły ks. Robaka.
Hm, hipokryzja, błazeństwa, terror? Nie, nie odczuwam i nie odbieram ani w
stosunku do siebie, ni innych żadnego z tych pojęć, dla mnie odnoszących się
do chęci scharakteryzowania osoby o nicku ks. R. Ja myślę, że nastąpiło
nieporozumienie, mimo że nie wykluczam też pomyłki z mojej strony w tej
obserwacji danych i raczej po omacku. Ja jednak błazna odbieram jako osobę,
której wolno powiedzieć więcej, swym prześmiewczym językiem prawdy. Taka
była kiedyś jego rola.
Czy hipokryzja? Nie hipokryzja, a moim zdaniem, tester. I obawiam się, że
tu nagrody rozdane są przed konkursem. Konstrukcja i sam przebieg są jakieś
takie mało przystępne i czasem mało przyjaźnie skierowane.
Terror pozamerytoryczny? Również nie sądzę. Bo nie jest przemocą wydobywanie
cudzych robaków. Co niewątpliwie robi z powodzeniem. Mnie też nie oszczędza
i trochę drażni tym pomijaniem źródeł. Ale pal licho ;-)
Przynajmniej to, co ma mi do powiedzenia pisze wprost, bez aluzji
wypowiadanych na stronie.
Nieumiejętność przystosowania się do społeczności? Chyba nieprawda, on jest
jednym z tych, którzy dobrze rozumieją owe idee rozwojowe i tę umiejętność
da się dostrzec, jeżeli rozumie się ową wielowymiarowość.
Jedno jest pewne, z anarchią to to chyba nie ma wiele wspólnego. Zbyt duże
słowo wg mnie, mimo tak dużej ilości postów. Mamy do czynienia z grupą
dyskusyjną, a więc w dużej mierze także ze skrótami myślowymi, czasami
różnymi chwilami nastroju itd.
Pewnie niejedno można zarzucić i nam wszystkim, włącznie ze świetlanymi na
pozór reprezentantami.
Co do profanacji wartości. Ks. Robak gdzieś powiedział coś, co z aprobatą
przytoczę: wrogiem człowieka jest pycha, brak pokory, pogarda, a nie
drugi człowiek. Zgodzę się, jeżeli przyjąć, że dotyczy to obu stron. I niech
pierwszy rzuci kamień, kto nie ma tu nic na sumieniu ( samemu Robakowi,
bywa, że prawda ta umyka).
Mój głos w klikającej ankiecie był oczywiście pozytywny. Nie jestem
zwolenniczką odsuwania na margines zwłaszcza wyróżniających się w jakiejś
dziedzinie, obszarze, czy formie wypowiedzi.
Tymbardziej, że widać tu lepsze indywidua i jakoś nikogo nie zainteresowała
agresywność wypowiedzi, wulgarne, nieadekwatne do sytuacji słownictwo, czy
typ obrazowania.
Pozdrawiam, enni
|