« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2017-05-13 09:06:51
Temat: Gołąbki w liściach botwinkiCześć!
Bywały już na grupie niestandardowe pomysły na gołąbki w sałacie
rzymskiej, pisaliśmy o zawijaniu w liście winogron, kolejne pomysły też
się pewnie pojawiły, których już nie pomnę.
W ostatnim numerze miesięcznika "Dobre rady" czerwiec 2017, pojawił się
przepis na gołąbki w liściach botwinki. Naprawdę pomysł mi się podoba :)
Nadzienie to ryż, kurczak, cebula, pietruszka, przyprawy, ale IMHO można
zastosować dowolny ulubiony.
Przygotowanie liści botwiny:
"Odetnij je od korzeni. Umyj dokładnie i osusz ręcznikiem papierowym.
Delikatnie zmiażdż ręką lub wałkiem ich unerwienia. Dzięki temu staną się
elastyczniejsze i łatwiej będzie je zawijać."
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2017-05-13 09:30:57
Temat: Re: Gołąbki w liściach botwinkiTrefniś <t...@m...com> wrote:
>
> przepis na gołąbki w liściach botwinki. Naprawdę pomysł mi się podoba :)
Oczywiście chodzi tu o burak liściowy - zwany też botwiną :-)
Owszem, pomysł ciekawy i pewnie go wykorzystam, bo botwinę uprawiam dopiero
drugi rok i nie zdążyłam zbyt wiele zastosowań wymyślić.
W tym roku chcę zakisić jej liście na zimę, podobno smaczne.
A generalnie to po prostu mi się bardzo podoba ta roślina - jest piękna.
Wielkość, pokrój i kolory niesamowite, zwłaszcza odmiana bordowa i zielona
z bordowymi żyłkami, żółto żyłkowana zielona tez śliczna. I bardzo odporne
są te buraki - na złe warunki atmosferyczne i wszelkie szkodniki.
Wytrzymują w gruncie tez długo, bo przynajmniej do grudnia. Moje pokonał
dopiero pierwszy naprawdę duży mróz.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2017-05-13 09:54:01
Temat: Re: Gołąbki w liściach botwinkiW dniu .05.2017 o 09:30 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>>
>> przepis na gołąbki w liściach botwinki. Naprawdę pomysł mi się podoba :)
>
>
> Oczywiście chodzi tu o burak liściowy - zwany też botwiną :-)
> Owszem, pomysł ciekawy i pewnie go wykorzystam, bo botwinę uprawiam
> dopiero
> drugi rok i nie zdążyłam zbyt wiele zastosowań wymyślić.
> W tym roku chcę zakisić jej liście na zimę, podobno smaczne.
> A generalnie to po prostu mi się bardzo podoba ta roślina - jest piękna.
> Wielkość, pokrój i kolory niesamowite, zwłaszcza odmiana bordowa i
> zielona
> z bordowymi żyłkami, żółto żyłkowana zielona tez śliczna. I bardzo
> odporne
> są te buraki - na złe warunki atmosferyczne i wszelkie szkodniki.
> Wytrzymują w gruncie tez długo, bo przynajmniej do grudnia. Moje pokonał
> dopiero pierwszy naprawdę duży mróz.
Botwina, botwinka - w artykule używają obu nazw zamiennie, pewnie
redaktorzy nie rozróżniają.
Musielibyście zobaczyć te gołąbki na zdjęciu - są prześliczne.
Dobry pomysł na zrobienie wrażenia na gościach - prosto, a naprawsę
spektakularnie.
Oczywiście liście są delikatne i nie należy ich poddawać obróbce cieplnej
przed zawijaniem.
Należy też zapomnieć o sosie pomidorowym (którego do gołąbków i tak nie
lubię), zepsułby cały efekt.
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2017-05-13 11:55:37
Temat: Re: Gołąbki w liściach botwinkiTrefniś <t...@m...com> wrote:
> Należy też zapomnieć o sosie pomidorowym (którego do gołąbków i tak nie
> lubię),
Witaj w (nielicznym) klubie. Myślałam, ze tylko ja nie znoszę tych mdłych
gołąbków, pozbawionych kapuścianego smaku przez dominujący smak pomidorów.
Też lubisz gołąbki podduszone na smalcu/oleju/maśle z cebulą i zrumienione
w zredukowanym sosie cebulowo-własnym?
> zepsułby cały efekt.
Zawsze psuje. Paskudztwo - w daniach gotowanych ciepłych.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2017-05-13 12:24:05
Temat: Re: Gołąbki w liściach botwinkiW dniu 13.05.2017 o 09:54, Trefniś pisze:
>
> Musielibyście zobaczyć te gołąbki na zdjęciu - są prześliczne.
Możesz mieć niemal całkowitą pewność, że Twoje po zrobieniu nie będą
takie śliczne. To, co prezentują na zdjęciach w gazetach, to nie są
prawdziwe dania nadające się do spożycia.
Co nie zmienia faktu, że gołąbek w liściu botwiny dobry może być.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2017-05-13 12:27:15
Temat: Re: Gołąbki w liściach botwinkiW dniu .05.2017 o 11:55 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>
>> Należy też zapomnieć o sosie pomidorowym (którego do gołąbków i tak nie
>> lubię),
>
> Witaj w (nielicznym) klubie. Myślałam, ze tylko ja nie znoszę tych mdłych
> gołąbków, pozbawionych kapuścianego smaku przez dominujący smak
> pomidorów.
> Też lubisz gołąbki podduszone na smalcu/oleju/maśle z cebulą i
> zrumienione
> w zredukowanym sosie cebulowo-własnym?
>
>> zepsułby cały efekt.
>
> Zawsze psuje. Paskudztwo - w daniach gotowanych ciepłych.
>
Powiem szczerze, jestem krytyczny wobec sosów pomidorowych z zasady.
Mają tendencję do zdominowania smakowo całej potrawy.
Zwłaszcza, że dodawane kompulsywnie, wszędzie i bezkrytycznie.
Ja rozumiem - pomidory zdrowe itd. ale nie lubię przesady.
Nie lubię, kiedy wszystko wokół smakuje pomidorem.
Animka podawała kiedyś link do produktów popularnych w Polsce, a
zabronionych w innych krajach:
http://finanse.wp.pl/gid,18504415,kat,1033691,page,5
,title,Jajka-niespodzianki-mydlo-mleko-10-popularnyc
h-w-Polsce-produktow-zakazanych-w-innych-krajach,gal
eria.html
Głęboko popieram Francuzów, którzy zakazali ketchupu w szkolnych
stołówkach!
Ale też nie przesadzam, niektóre "pomidorowe" potrawy uwielbiam, np. chili
con carne, pizze/focaccia.
Ale już spaghetti wolę mało pomidorowe, np. carbonara.
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2017-05-13 12:29:08
Temat: Re: Gołąbki w liściach botwinkiW dniu .05.2017 o 12:24 FEniks <x...@p...fm> pisze:
> W dniu 13.05.2017 o 09:54, Trefniś pisze:
>>
>> Musielibyście zobaczyć te gołąbki na zdjęciu - są prześliczne.
>
> Możesz mieć niemal całkowitą pewność, że Twoje po zrobieniu nie będą
> takie śliczne. To, co prezentują na zdjęciach w gazetach, to nie są
> prawdziwe dania nadające się do spożycia.
> Co nie zmienia faktu, że gołąbek w liściu botwiny dobry może być.
Wszystkich masz za idiotów, czy tylko mnie?
:)
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2017-05-13 12:40:46
Temat: Re: Gołąbki w liściach botwinkiW dniu .05.2017 o 12:27 Trefniś <t...@m...com> pisze:
(...)
> Ale też nie przesadzam, niektóre "pomidorowe" potrawy uwielbiam, np.
> chili con carne, pizze/focaccia.
Głupio, sam jestem zwolennikiem polskich i tradycyjnych potraw, a
bezwiednie sięgnąłem daleko, zapominając o polskich samograjach w rodzaju
zupy pomidorowej.
> Ale już spaghetti wolę mało pomidorowe, np. carbonara.
>
Nawiasem, skoro o polskich potrawach, coś w rodzaju carbonary jadało się u
mnie od zawsze, a zapewne przeszło to z babci/prababci.
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2017-05-13 15:11:47
Temat: Re: Gołąbki w liściach botwinkiTrefniś <t...@m...com> wrote:
> Głęboko popieram Francuzów, którzy zakazali ketchupu w szkolnych
> stołówkach!
Zabronili, bo dzisiaj ketchupy najczęściej nie widziały się nigdy z
pomidorami, a czerwony kolor zawdzięczają toksycznej syntetycznej
koszenili.
Pomidory jako takie w prawdziwym keczupie czy innych przetworach
są bardzo zdrowe i antyrakowe (między innymi). Któż jednak dziś w tak
rozwiniętej produkcji i podaży szkodliwych tzw. dodatków do żywności i przy
powszechnym oraz beznormatywnym ich stosowaniu zapanuje nad tym, co jest
dostarczane do zbiorowego żywienia (stołówki, fastfudy)? - to i zabronili,
bo to najłatwiejsze i... najtańsze. Porządny pomidorowy keczup kosztuje.
Tym mocniej trzymam się własnych pomidorowych upraw - dzięki Bogu od ponad
30 lat.
>
> Ale też nie przesadzam, niektóre "pomidorowe" potrawy uwielbiam, np. chili
> con carne, pizze/focaccia.
J.w. - ja także leczo, fasolkę po bretońsku, zupę pomidorową.
Oczywiste, z własnych pomidorów.
> Ale już spaghetti wolę mało pomidorowe, np. carbonara.
>
Ja też.
Pomidory najchętniej świeże, a poza sezonem objadamy się pelati - do tego
bogactwa likopenu wkrojona cebulka (zimowa bomba witaminowa) plus chlebek z
masłem jako dodatek.
Mogę tak trzy razy dziennie.
Sto litrowych weków na zimę bywa za mało.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2017-05-13 15:12:56
Temat: Re: Gołąbki w liściach botwinkiTrefniś <t...@m...com> wrote:
> W dniu .05.2017 o 12:24 FEniks <x...@p...fm> pisze:
>
>> W dniu 13.05.2017 o 09:54, Trefniś pisze:
>>>
>>> Musielibyście zobaczyć te gołąbki na zdjęciu - są prześliczne.
>>
>> Możesz mieć niemal całkowitą pewność, że Twoje po zrobieniu nie będą
>> takie śliczne. To, co prezentują na zdjęciach w gazetach, to nie są
>> prawdziwe dania nadające się do spożycia.
>> Co nie zmienia faktu, że gołąbek w liściu botwiny dobry może być.
>
> Wszystkich masz za idiotów, czy tylko mnie?
> :)
>
Nie generalizuj - Ewa jest niewinna, ma za idiotów tylko większość. No ale
jej wolno :-)
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |