Data: 2009-10-21 06:30:07
Temat: Re: Heteromatrix
Od: Józefinka <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 21 Paź, 00:02, XL <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Tue, 20 Oct 2009 22:44:22 +0200, Paulinka napisał(a):
>
> > Dam Ci swój przykład.
>
> OK.
> Zeszłej jesieni pojechaliśmy na rowerowy rajd z kilkoma innymi małżeństwami
> z naszej paczki. Trasa wiodła m.in. przez leśne ostępy i wąskie nierówne
> dróżki, pod górę, była bardzo ciężka. Po 2 godzinach przedzierania się
> rowerami przez wszelakie przeszkody i w dodatku pod ostrą górę - zobaczyłam
> przy ścieżce pięknego czerwonego kozaka, wielkiego, cudowności po prostu.
> Zsiadłam z roweru, aby go zerwać, prosząc równocześnie TŻta o zrobienie dla
> niego miejsca w jego rowerowym koszu (ma taki z tyłu przykręcony do
> roweru), bo nigdzie indziej grzyb by się nie zmieścił bez uszczerbku. TŻ
> odmówił w sposób bardzo nieprzyjemny, bo był zmęczony (widzialam to) i w
> ogóle że niby nie planowaliśmy grzybobrania itp, że niby jak trening to
> trening, a nie grzyby. Więc zła wsiadłam na rower, wkrótce prawie nawqet
> zapomniałam o grzybie... Po dalszej półgodzinie jazdy moja sąsiadka też
> znalazła grzyb, a nie słyszawszy naszego niedawnego zatargu - poprosiła
> mojego TŻ o analogiczną przysługę, jak ja przedtem. No i on się zgodził, bo
> nie umiał odmówić jej jak mnie - ja wiem, ze gdyby jej odmówił, nie
> zrozumiałaby, bo jak to, przecież pusty koszyk z tyłu, a ona nawet żadnej
> torebki foliowej ani nawet plecaka nie miała...
> Ja to wszystko wiedziałam, a mimo to wściekłam się. Tylko on to widział,
> reszta nie miała pojęcia, o co chodzi. Popędziłam na rowerze pod górę (jak
> głupia - mogłam przeciez zawału dostać, bo naprawdę) przesadziłam), żeby
> widział, jak mnie to dotknęło. Wszyscy zostali w dole, a ja na szczycie
> górki połknęłam łzy.
> W sumie do końca dnia mi przeszło, choć żal mi było tego grzyba. Przecież
> jednak rozumiałam, dlaczego TŻ mojej sądsiadce nie odmówił, naet sobie
> pomyślałam, ze trochę przesadziłąm z tymi nerwami.
>
> Następnego dnia rano obudził mnie pocałunek i po otwarciu oczu tuż przed
> swoim nosem zobaczyłam... zmordowaną uśmiechniętą gębę TŻta i tego kozaka
> obok niej :-)
>
> Mogę następne, ale chyba nie powinnam - wolę te pozostałe perełki zatrzymać
> dla siebie.
>
> --
>
> Ikselka.
Dokładnie też bym tak zareagowała....dokładnissimo eko :)
A historyja grande romantyczna łał.... ehhh :)
pozdrawiam 1 raz - bo już myśłałam żeś Ty święta :P
Józefinka
|