Data: 2009-10-29 09:04:22
Temat: Re: Heteromatrix
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:hcanh1$2jd$1@news.onet.pl...
> Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>> news:hcalje$unm$1@news.onet.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>>
>>>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>>>> news:hcajmi$qu6$1@news.onet.pl...
>>>>> Chiron pisze:
>>>>>
>>>>>>>> A tak poważnie: Redart, jako buddysta, i ja- jako katolik uznajemy
>>>>>>>> podobną zasadę: po owocach ich poznacie. To nie ma w takim razie
>>>>>>>> znaczenia, co myślisz, podejmując działanie. Znaczenie ma- jaki
>>>>>>>> będzie jego efekt- i po tym można poznać prawdziwą Intencję (często
>>>>>>>> w buddyzmie kojarzoną z Karmą).
>>>>>>>
>>>>>>> nie podobie mi się to.
>>>>>>> prawdziwa intencja może diametralnie odbiegać od wyjściowych
>>>>>>> rezultatów.
>>>>>>> tak jak w śmierci tego dziecka i rebirterami.
>>>>>> To była właśnie ich prawdziwa intencja. Oni chcieli to dziecko zabić-
>>>>>> choć nie twierdzę, że świadomie. Czy ktoś, kto pędzi po uliczkach
>>>>>> miasta 150 km/h i kogoś zabija- miał intencję zabicia kogoś- czy nie?
>>>>>
>>>>> oczywiście, że nie.
>>>>> intencja, czyli zamiar. zdefiniuj no mi intencję.
>>>>
>>>> Nie podam Ci suchej definicji- tylko obrazową- a właściwie to Ci ją
>>>> podałem. Otóż kiedyś spotkałem się z takim tłumaczeniem- spodobało mi
>>>> się: porównano człowieka do samolotu- takiego starego, z kilkoma
>>>> silnikami. Pilot siedzi w kabinie - obserwuje wskaźniki, których całe
>>>> mnóstwo- i w zależności od ich wskazań podejmuje działania. Ten pilot-
>>>> to nasza superświadomość. Wskaźniki- pokazują stan różnych naszych
>>>> emocji, uczuć- które nas napędzają. To ich wypadkowa świadczy o tym,
>>>> gdzie ten samolot poleci (i czy w ogóle). Jeśli mamy dobry kontakt z
>>>> superświadomością- to poznamy, czym ona się w danym momencie kieruje. A
>>>> zawiaduje ona różnymi, skrajnymi sprawami: jak pęd ku śmierci- który
>>>> mamy od momentu poczęcia, po dziecięcą radość życia- poprzez wiele
>>>> pośledniejszych emocji- strach, zadowolenie, zaopiekowanie, zmęczenie,
>>>> etc. Jadąc 150 po mieście- chcemy kogoś zabić (lub/i- jak zauważyła
>>>> Paulina- siebie). I nie ma znaczenia, czy i w jaki sposób (na ile)
>>>> zdajemy sobie z tego sprawę
>>>
>>> ale dalej nie zdefiniowałes intencji.
>>> narysowałes jakąś karykaturę samolotu twierdząc, że pilot chce zabić
>>> swoich pasażerów. zupełnie nie czytam tego porównania.
>>>
>>> co to jest intencja?
>>>
>>> intencja, jak podaje internet, to:
>>> zamiar, zamysł; cel, motyw działania; myśl przewodnia, chęć, pragnienie.
>>>
>>> http://www.slownik-online.pl/kopalinski/76497F777602
02BCC12565E3004DBE26.php
>>>
>>> jadąc 150 po mieście mogę mieć intencje zabicia kogoś, ale i jej nie
>>> mieć. zdecydowanie sprzeciwiam się motaniu do tego prostego równania
>>> takich zagmatwanych zmiennych jak superświadomość czy karma.
>>
>> Sorry, ale chyba starasz się to zrozumieć w oderwaniu- takim wyizolowaniu
>> od reszty. Tak się nie da. Może tak- żeby trzymać się porównania: gdyby
>> nam się udało zbadać dokładnie wszystkie zaszłości człowieka, pędzącego
>> 150 po mieście- zauważyli byśmy, że ten człowiek nie lubi siebie.
>
> czy ty aby nie idziesz za daleko?
> czy ktoś kto jedzie 58 km/h lubi siebie bardziej od cżłowieka co jedzie 59
> km/h?
Nie rozpatruj tego w takich kategoriach. Może nawet jechać 20 km/h. Jednak-
jego pęd ku śmierci sprawi, że zginie na drodze. TreneR'ze- czy naprawdę nie
spotkałeś np ludzi, którzy czegoś dotykają- i im się to rozlatuje? W
drewnianym kościele im cegła na głowę spada? Dlaczego tak jest? Czy wierzysz
w bożka Przypadek?
>> Przepraszam za przydługie opowiadanie- ale chcę tylko powiedzieć, że
>> Twoje podejście- takie wyizolowanie kogoś od jego decyzji- przeszłych i
>> teraźniejszych- niczego nam nie wyjaśni. Jeśli rozumiesz teraz, że ten
>> człowiek jechał 150 po to, żeby zabić siebie i kogoś- taką miał intencję
>> (choć miał też inne- ta była czymś w rodzaju wypadkowej)- to ok. Jak nie-
>> no to znaczy., że wciąż mam kłopoty z tłumaczeniem komuś czegoś:-)
>
> dlaczego stawiasz taką ograniczoną pule odpowiedzi?
> jest tez przecież jeszcze inna możliwość.
> jeśli tego nie rozumiem, może to oznaczać, że to się kupy w moim mózgu nie
> trzyma.
> jest taka możliwość?
> jak pewnie jeszcze kilka innych.
Dobrze- to w takim razie napisz konkretnie, co. Cały czas masz tendencje do
traktowania człowieka nie jako holistycznej całości- a jako taką tabula
rasa- ot, właśnie wsiadła taka rasa za kierownicę:-)
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|