Data: 2012-04-20 21:20:48
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.
Od: Nemezis <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka napisał(a):
> On 20 Kwi, 18:21, Nemezis <s...@g...com> wrote:
> > Ikselka napisał(a):
> >
> >
> >
> > > On 20 Kwi, 16:54, Nemezis <s...@g...com> wrote:
> > > > Ikselka napisał(a):
> >
> > > > > On 20 Kwi, 16:16, Nemezis <s...@g...com> wrote:
> >
> > > > > > Przyszedzł czas na brak dyktatur ,bo
> >
> > > > > Kochanie, demokracja to DYKTATURA większości.
> > > > > Przynajmniej ta demokracja z definicji.
> >
> > > > > > każdy człowiek
> > > > > > pojmuje inaczej świat i należy mu się tolerancja.
> >
> > > > > Żądam tolerancji dla złodziei, gwałcicieli, pedofili, zoofili,
> > > > > wszelkich innych Breivików i odmieńców!
> > > > > Oni wszak tylko inaczej pojmują świat! Pozwólmy im na to!
> > > > > Hołk!
> >
> > > > > :-/
> >
> > > > Brejwik i inne takie zachowania to dyktatury reprezentują
> >
> > > Tylko odchyły, odchyły. Zaraz tam szumnie "dyktatury".
> >
> > > > , tolerancja
> > > > jest dla każdego do momentu jak nie krzywdzi innych, bo wtenczas mamy
> > > > dyktaturę, czyli narzucanie innym zdania i zoofilia to krzywda
> > > > zwierząt bo zwierze jest tylko przedmoitem wykorzystywania, więc mam
> > > > dyktatora, czyli zboczeńca i idę o zakład że księża też posuwają
> > > > zwierzaki, bo oni muszą się narzucać taka jest ta forma, która
> > > > nieświadomie ich spycha w gwałcenie innych.
> >
> > > Nie dam się sprowadzić do rozważań nad występnymi jednostkami. Dawaj o
> > > "innym pojmowaniu", a nie odmieńcach.
> >
> > To ciekawe, bo jak człowiek odlatuje od siebie w abstrakcję, to musi
> > ta abstrakcja być wspólna, czuje się bezpiecznie, ale nie dostrzega że
> > w takim aspekcie jeden drugiego gwałci jak tego zwierzaka i nawet nie
> > pomyśli że ten drugi, ma inne zdanie na ten temat, inaczej widzi
> > świat, tylko się go rżnie gdyż mam być wspólny obraz świata, czyli
> > jego, ale on nie widzi że jest jego.
>
>
> > Dobrym przykładem jest
> > kolonializm, za który jest opowiedzialna myśl naukowa.
>
> Tylko i wyłącznie myśl ekonomiczna. Jeśli tak można nazwac pospolity
> rabunek i wyzysk. Potem w związku z tym polityczna, a naukowa tylko w
> ślad za nią.
>
> > Czyli wchodzimy
> > i zmieniamy tubylców bo z naszej perspektywy są głupi
>
> Nie, nie dlatego.
> Dlatego, że wypadło im żyć na terenach, o które i o których bogactwa
> NAM chodzi.
>
> > i w taki sposób
> > zniszczono wiele kultur lokalnych na ziemi, bo nie pozwolono ludziom
> > żyć w ich kulturze lokalnej, która lepiej przestawała do ich rodzaju
> > życia.
>
> Jak wyżej.
>
> > Konsekwencją tego zachowania naukowej
>
>
> Ekonomicznej. W znaczeniu jak poprzednio.
>
> > myśli jest obecny
> > terroryzm, który jest trochę obroną przed dyktatem zafundowanym przez
> > zachód.
>
> Tylko "przez zachód"? - se o Czeczenii przypomnij... i o Tybecie.
> Ale cóż, na niepodległość trzeba się samemu wybić - jak Polska. Nikt
> niepodległości nie daje nikomu w prezencie.
>
> > Europa wytworzyła za pomocą postmodernizmu ochronę kultur
> > lokalnych, ale jest bardzo za późno.
>
> A jaką tam ochronę... Powiedz mi np, jak Europa "chroni/ła" np
> Basków?
> I co na to ETA? //tiaa, wiem, zakończyłą walkę w ub. roku, tylko jak i
> dlaczego...
> :->
Kolonalizm to myśl naukowa, niektórzy uważają że jest to rodzaj
inkwizycji naukowej, czyli profilowanie społeczeństw pod obiektywne
wartości europy. Za nią poszła ekonomia czyli konsumcjonizm nieliczący
się z ludźmi. Nas też się profiluje np matura jest w polsce testem i
jest to wymysł i wzór zachodniej biurokracji, dlatego polski zdają
debile co lektur nie znają, a humaniści mają potworne trudności, bo
humanizm jest elastyczny a nie jak kobyła z klepami na oczach. Te dwie
siły naukowo_ obiektywna dyktatura z poszaniwaniem ludzkich odrębności
non stop w europie się tłuką i teraz zależy od polityków jaką
strategie przyjmują, czy ingerujemy w Irak czy nie, a ekonomia czeka
za plecami. Znowu w europie narasta pyszałkowata naukowość___akta,
brak u ludzi wolnej woli i zaczynamy widzieć jak za pomocą
"bezpeczeństwa" niszczy się naszą prywatność i odrębność.
|