Data: 2002-12-18 18:23:13
Temat: Re: I co ja mam zrobić?
Od: "tweety" <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ania slusarczyk" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:atpqcg$hfc$1@news.tpi.pl...
(...)
Aniu pewnie Cie nie pociesze, ale w tym roku cos bracia nawalają :-)))
Mój braciszek dzisiaj zadzwonił i uprzejmie wszystkich powiadomił, że w
Wigilie pracuje do 15.30 czyli u nas (u mamy bedą z żoną około 19.00) a na
pytanie co z urlopem to powiedział, że nie chce brac bo sytuacja nie
ciekawa. Nie zapytał o której u nas kolacja, że moja Karola o 19.00 to
bedzie spała, pomijając fakt, ze umrze z głodu :-)))
Jego zona nie troszczy się o to czy cos przywieźć, prezentów nie kupili bo
ich nie stac, no w koncu kupuja sobie mieszkanie. Ja w 9 m-cu ciązy razem z
mamą bedę, zeby brzydko nie powiedzieć zapierdzi**** dla 7 osób zeby Wigilia
jakos wygladała a mój braciszek z zona jak zawsze "na sepa". Powiadomił nas
równiez ze zostaje na drugi dzien swiat przy czym ja miałam robic obiad,
wszystko kupiłam- czyli tak sie składa, ze w tym roku ryby na sztuki na
ilosc osób i pytam się jak to tak bez zapowiedzi?? nie mam dla nich obiadu,
bo ryb mam tyle ile osób ich to zgrzewa. I co ja mam zrobic??
Czekac w Wigilię do 19.00 i zamiast dla dziecka przyjemnosc bedzie udreka bo
zmeczona zaspana itp i musze robic obiad bo kto wytrzyma do 19.00 na
poscie??? Mnie tez sie wydawało, że Wigilia to jedyny dzien w roku gdzie
powinna liczyc sie rodzina a nie praca a jednak dla niektórych to tylko
kolejny dzien w zyciu:-((((((((((((((
I dlatego te swiea beda dla mnie bardzo przykre, bo nikt nie liczy sie ze
mną i z moimi odczuciami na temat swiat. Wigilia z rodzina a swieta spedzę z
męzem i córką swietnie sie bawiąc i nie bede przynajmniej musiała sprzątac
bo moim starszym bracie i jego zonie. Przykre, ale czasami mam wrazenie, ze
ten współczesny swiat rozwala na lopatki wszystko po trochu
:-((((((((((((((((((((((
--
Pozdrawiam
Magdalena+Karolka (27-10-97) +...(07-01-03)
http://strony.wp.pl/wp/mwota/
|