Data: 2018-11-19 16:44:04
Temat: Re: I gdzie się to zepsuło?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> W dniu poniedziałek, 19 listopada 2018 00:20:49 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>> Dlaczego ONE sobie to robią???
>>
>> Z komentarzy pod ,,pudelkową" historią chirurgicznej przemiany miłej,
>> naturalnej, sympatycznej dziewczyny w dmuchaną (sic!) gumową lalę vel
>> potwora z bagien:
>> ,,Jak byłam dzieckiem chciałam zostać lekarzem. Moi rówieśnicy mieli podobne
>> ,,dziwne" marzenia-chcieli być prawnikami, strażakami, kucharzami,
>> nauczycielami. I gdzie się to zepsuło, że dziś dzieci chcą być zwierzętami,
>> kosmitami, prostytutkami i striptizerkami?! Wtf?!"
>
> Myślę, że chodzi o to, że chcą być po prostu zauważalni, atrakcyjni poprzez
> odmienność. Mniej współczesnemu pokoleniu zależy na powadze, autorytecie,
> użyteczności i na innych mniej spektakularnych, bardziej zwyczajnych cechach.
> Buddyjskie pisma o tej wadzie charakteru, czyli o chęci bycia rozpoznanym za
> wszelką cenę - jako o jednej z elementarnych przeszkód do rozwoju umysłu
> wspominały już w starożytności.
>
Atrakcyjni przez odmienność, znając typowe mentalności (niestety) oraz
konsumpcjonizm opanowujący już nie tylko dobra materialne, kulturalne, ale
i świątynię ludzkiego ciała - jestem w stanie pojąć, bez akceptacji
oczywiście. Dziś w tłumie, ktory ma jednakowy dostęp do wszystkiego, trudno
być oryginalnym, bo do tego potrzeba jakiejś instancji. A że intelektualna
średnia zdąza do zera, instancji się nie szuka, bo nie ma kto jej szukać,
więc jest niepotrzebna. Trudno, żeby osobnik/osobniczka o intelekcie
lodówki miał/a jakiekolwiek ambicje.
Chce więc zaistnieć na poziomie intelektu lodówki - stając się przedmiotem.
Ale dlaczego kryteria atrakcyjności przesunęły się w tę stronę???
--
XL
|