Data: 2015-11-07 10:23:39
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-11-07 o 01:35, Pszemol pisze:
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
> news:n1jfpu$6rg$2@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2015-11-07 o 00:35, Pszemol pisze:
>>> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
>>> news:n1jd4a$o6i$2@news.icm.edu.pl...
>>>> W dniu 2015-11-07 o 00:17, Pszemol pisze:
>>>>
>>>>> Mają! Napewno mają. Sądzę jednak że nie zwalają winy na jakieś
>>>>> siły nadprzyrodzone typu "przeznaczenie"
>>>>
>>>> Na rodziców, złe pochodzenie, polityków... zawsze się coś znajdzie.
>>>
>>> No ale zgodzisz się, że wtedy trudno mówić o przyczynach religjnych.
>>
>> Więcej niż się zgodzę - nawet do takiej konkluzji dążyłam. :)
>>
>> Chyba że w kręgu Twoich zainteresowań jest wyłącznie biadanie z
>> przyczyn religijnych, a o biadających współplemieńców niewiernych się
>> nie martwisz. ;)
>
> Moi współplemieńcy niewierni jakoś, kurcze, nie biadolą...
> Być może też jakaś niereprezentacyjna próbka, tak jak z tymi wiernymi.
Być może.
>>> Szczerze mówiąc to nie wiem - nie znam na tyle osobiście ateistów
>>> z depresją aby z nimi tak dogłębne rozważania przeprowadzać.
>>> Ty znasz kogoś takiego? W ogóle ateistów otwarcie przyznających
>>> się do ateizmu jest bardzo mało wciąż w naszych kręgach kulturowych.
>>
>> Są inne niż nasze kręgi kulturowe. Bardzo laickie. W których depresji
>> nie brakuje. No ale to nie są depresje z przyczyn religijnych, więc
>> nie będziemy ich brać pod uwagę, jak wyżej?
>
> Nie wiem, nie jestem ekspertem od analizowania ogólnie depresji.
Ekspertem nie musisz chyba być, żeby wiedzieć, że depresja dotyka
wszystkich. Kto wie, czy ateistów nawet nie bardziej.
> Nie wiem, trudno mi się chyba wcielić w ateistę z depresją...
> Na szczęście cieszę się życiem, ciągle mam wiele atrakcji
> i już się nie mogę doczekać nadchodzącej wyprawy do
> San Diego i kilku zaplanowanych w tamtych okolicach
> wycieczek pieszych w góry, z plecakiem... ech... :-)
Cieszę się. I gratuluję. :)
Ewa
|