Data: 2015-11-07 11:50:27
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
news:n1kfma$bnj$1@news.icm.edu.pl...
> W dniu 2015-11-07 o 01:47, Pszemol pisze:
>> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
>
>>> Nie przerażaj się tak bardzo. Tylko na takiej zasadzie, jak szanujesz
>>> np. wybór sposobu odżywiania u swoich przyjaciół wegetarian.
>>> Bo chyba szanujesz? Przecież to nie znaczy, że nie masz jeść mięcha.
>>
>> Nie znam takiego znaczenia słowa "szanuję" aby stosować go
>> w takim kontekście. Szanuję osoby a nie sposoby odżywiania
>> się czy ubierania się czy też sposoby na szczęście...
>
> A znasz takie sformułowanie "(u)szanować czyjś wybór"?
Znam bardzo wiele potocznie używanych sformuowań
którym się przeciwstawiam, bo coś mnie w nich kłuje wewnątrz :-)
Coś jak ze sformuowaniem "dawno Cię nie widziałem" ;-)
Nie że bezsensowne? Nie lepiej napisać "dawno Cię widziałem"?
To, że ludzie tak mówią nie zwalnia Ciebie z obowiązku
aby przemyśleć sobie co właściwie TY chcesz powiedzieć
i czy słowa których TY używasz mają sens w kontekście.
>> W kontekście o jakim piszesz raczej użyłbym "toleruję", to
>> znaczy przyjaciół wegetarian nie drażnię, nie dzióbię, nie ganię
>> za to że nie jedzą mięsa
>
> Do wierzących nie potrafisz tak?
Usenet i grupy DYSKUSYJNE mają u mnie dyspensę
jeśli chodzi o dyskusję o ludzkich wyborach... :-)
>> - co innego tych dyskutantów co
>> na grupie sami się zdecydowali o swoich wyborach pisać ;-)
>
> Tego nie rozumiem.
> Fakt poinformowania Cię o czymś zmienia Twoje nastawienie?
No wtedy niejako (w moich oczach) temat który zwykle należy
do tematów zakazanych normami zachowania się np. przy stole
sama wyciągasz na światło dzienne, a więc w moich oczach
wystawiasz się na grupie dyskusyjnej pod ostrzał dyskusji :-)
|