Data: 2010-09-10 07:59:50
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: "Odmieniony Druch" <e...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Odmieniony Druch" <e...@n...com> wrote in message
news:i6cnqi$dcd$3@news.dialog.net.pl...
a odpowiadajac - podalas link do choroby.
Problem z takimi chorymi jest nie tylko taki,
ze oni maja problem i wystarczy im uchylic serca,
czy wyciagnac reke - zeby im pomoc.
Ci ludzie nosza w sobie silne problemy.
To konflikty, fraustracje, zlosci.
I czesto w te konflikty wciagaja swoje otocznie.
Po prostu -jesli ktos zadeklaruje im pomoc-
dzielą sie z rymi bliskim swom koszmarnym swiatem.
A taka osoba "pomagajaca" odbiera to jako atak na siebie.
Jako niewdziecznosc.
Osoba pomagajaca - w zderzeniu z tym swiatem chorego-
czuje sie pokrzywdzona. Bo na poczatku wydaje sie jej ze
gdy wyciagnie reke do chorego - otrzyma wdziecznosc.
A czesto otrzymuje koszmar chorego.
To ranienie to nie atak skierowany przeciwko pomagajacemy,
jak pomagajacy sądzi - to po prostu tylko klimat choroby.
Bo -jeszcze raz, mowiac obrazowo- pomagajacy sadzi ze chory jest zagubionym
dzieckiem ktorego nalezy przytulic i ten przestanie cierpiec.
A w rzeczywistosci - to co siedzi w chorym to koszmar, zlosc, agresja.
Ktora wczesniej czy pozniej - nieswiadomy tego pomagający - otrzyma.
I bedzie czuł krzywdę.
Dlatego uwazaj a to pomaganie.
Pozdrawiam,
Druch
|