Data: 2010-09-18 22:50:02
Temat: Re: Jak? Co? Dlaczego?
Od: Magdulińska <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-09-18 22:20, Paulinka pisze:
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:4c93f239$0$20999$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2010-09-17 23:26, Paulinka pisze:
>>>> malkontent pisze:
>>>>>
>>>>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>>>>> news:i70jtl$8p9$1@news.onet.pl...
>>>>> ..
>>>>>> Ha! Stój i nie uciekaj mi teraz!
>>>>>> Co to ma znaczyć- poddajesz się?
>>>>>
>>>>> oczywiście - od razu przyznaje Ci racje :-))
>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Tak całkiem poważnie zwróć proszę uwagę na kontekst: on tu
>>>>>> najważniejszy: przychodzi ktoś do poradni, przecież po to, żeby
>>>>>> naprawić a wręcz ratować swój związek- i uzyskuje poradę, po
>>>>>> zastosowaniu której z całą pewnością nie dość, że się nie
>>>>>> polepszy- to się pogorszy. A druga strona nie odbierze tego jako
>>>>>> demonstracji- "patrz, co ja czuję"- tylko upewni się, że warto
>>>>>> tamtą osobę zdradzać, bo przecież to tamta zdradza.
>>>>>
>>>>> no - nie bądź dzieckiem
>>>>> oczywioście , że tak porada dla kogoś
>>>>> z ulicy to szkodliwa głupota
>>>>>
>>>>> ale jak po wyczerpaniu wszystkich środków
>>>>> brak dalszych pomysłów - to już nic
>>>>> nie można posuć -
>>>>>
>>>>> choć gdy pewna szansa jeszcze jest
>>>>> to czemu nie spróbowac ?
>>>>
>>>> A może ugryźć to tak : Zdradza, bo jest pewny, że zawsze ma gdzie
>>>> wrócić, kiedy zdradzana osoba zachwieje tą pewnością, bo pokaże, że
>>>> też może odejść do kogoś innego, to nastąpi otrzeźwienie?
>>>> Tak BTW to nie jestem zwolennikiem klina klinem ;)
>>>>
>>>>
>>> Zgadzam się z Tobą Paulinko.
>>> Jeśli ktoś zdradził - nieważne z jakiego powodu - to dostaje kopa w
>>> tyłek i niech spada na drzewko.
>>> Prosta sprawa. Kto by chciał powrotu zdrajcy?! Ja bym się takim
>>> brzydziła. Bllleeeee....
>> Nie ma takiej możliwości, żeby to była wina tylko jednej strony. Poza
>> tym- jeśli zdradził- i z całego serca żałuje- naprawdę byś nie
>> chciała, żeby mu dać szansę?
>
> A taka mała rzecz jak zaufanie? Chyba zaczęłoby kuleć. Żyć na
> 'czujce', to średnia przyjemność.
>
>
Racja. Jak można by było zaufać komuś kto zdradził?! Niewykonalne.
|