Data: 2008-09-23 13:00:37
Temat: Re: Jak by to wyglądało?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 23 Sep 2008 14:29:32 +0200, Aicha napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>
>> Kobiety od pierwszej chwili czujące się pewnie przy facetach jakoś
>> nigdy nie bywają obiektami ich adoracji...
>
> Interesujące, acz nie do końca prawdziwe. A może to ja jestem dziwna i
> nie potrzebuję "adoracji", żeby mi endorfiny zlikwidowały ognisko
> zapalne w organiźmie... wystarczy kilkuminutowa wizualizacja i
> zachwyt... obustronny :DDD
Męska adoracja to najlepszy przyjaciel kobiety - prócz brylantów,
oczywiście, jak śpiewała jedna tragiczna blond piękność, więc nie kręć mi
tu, że jej nie potrzebujesz, jak powietrza, KOBIETO :-D
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|