Data: 2007-06-15 14:57:29
Temat: Re: Jak gotujecie szparagi?
Od: "TomekD" <t...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> wrote in message news:46727566@news.home.net.pl...
>
> Dziękuję wszystkim za podpowiedzi, nie miałam pojęcia o tym że aż tak dużą
> część szparaga to odpad.
> No nic, teraz nie ma prawa nie wyjść
>
> Acha jeszcze jedna sprawa, dwie sztuki miały po ugotowaniu na całej długości
> wyczuwalną w smaku goryczkę.
> Szparagi gotowałam w wodzie osolonej, osłodzonej na końcu były na patelni z
> masłem i bułką tartą.
> Skąd ta goryczka w smaku?
Każdy robi po swojemu :-)
- jeżeli nie masz pewności co do czasu gotowania to ugotuj szparagi na parze!
Praktycznie niesposób je wtedy 'przegotować' a i smak jest ciekawszy. Wystarczy
zwykły garnek i sitko 'UFO' do kupienia w każdym markecie za grosze.
- sorki, ale tarta bułka do szparagów jak dla mnie odpada - albo czyste masło
albo (jak mam czas) sos holenderski.
Prosto na szaparagi na talerzu, po co ta patelnia ?
Jak dasz zbyt mało tłuszczu to faktycznie będzie lekka goryczka.
- co obcinania / obłamywania 'tam gdzie się złamią same' eksperymentowałem
trochę ale efekty były niewarte odpadów. Teraz, tak jak u mnie w domu przed
laty, prawie nie obcinam, za to obieram od główki (cienko) ku nasadzie (solidnie
grubiej).
Staram się kupować nie za grube, patrzę na miejsce ścięcia, im bardziej jest ono
zbrązowiałe tym szapragi dłużej leżały.
Faktem jest że szapragi pod koniec sezonu trafiają się lekko łykowate. Pewnie
zwariowana temperatura też robi swoje.
TomekD
|