Data: 2004-09-14 05:22:22
Temat: Re: Jak jesc w samolocie
Od: "ktosia" <k...@U...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > >*szczególnie jeśli chodzi o słodycze, nigdy nie wiem jakie to są
polskie,
> > >rarytasowe słodycze, które mogę ofiarować znajomym na emigracji...
> >
> > do mojej wylacznej konsumpcji jest chalwa bo nikt inny nie hcce
> > oraz prince polo, ptasie mleczkli jest witane z mieszanymi
> > uczuciami,
A moja bratowa zawsze wozi swojej niemieckiej sasiadce podlewajacej jej
kwiatki ptasie mleczko, moze nie tlumaczy nazwy po prostu......
A ja uwazam ze niezlym rarytasem sa sekacze. Nie mam na mysli malenkich
cudakow oblanych czekolada z jakims hiper syntetycznym nadzieniem, tylko
duze kawaly ciasta, ktore kiedys pieklo sie nad ogniskiem lejac ciasto
ciurkiem na obrotowa maszynerie (pewno dzialajaca na korbke). Teraz na pewno
robi sie to w mniej uroczy sposob- nie wnikam jaki, bo mi bardzo smakuja. A
tak na marginesie czy sekacze maja polski rodowod czy przypelzly do nas ze
wschodu?
pozdrawiam
Ktoska
|