Data: 2002-11-22 08:37:31
Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: "Bozenna Prochniak" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Veronika" <v...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:arjk5l$t2a$1@news.polbox.pl...
. To prawie tak, jak wtedy, gdy tatuś gwałci
> córeczkę i nie pozwala jej o tym powiedzieć mamusi.
> Które z nich to patologia? Pewnie oboje i obojgu trzeba pomóc. Tyle,
> że dzieci i ryby głosu nie mają.
>
> > I przykro mi - ale ja nie widzę możliwości by skutki tego
> wszystkiego
> > dało się odkręcić. A jestem bezlitosny bo to był JEJ WYBÓR, nikt jej
> > nie zmuszał i co gorsza może teraz kogoś innego wpuścić w kanał
> "pomóż mi!",
>
> To nie był jej wybór. A skutki tego można "odkręcić", trzeba tylko
> troszkę dorosnąć, by móc pozwolić komuś pomóc sobie, by móc komuś o
> tym powiedzieć.
Oj Veronika..
Dyskusja z Arnoldem Buzdyganem da taki sam efekt jak walenie głową w mur.
Od razu przecież popisując sie na grupie , jakby nie było
"pl.sci.psychologia" podważył sens istnienia psychologów i psychiatrów,
podważył sens zwyczajnej ludzkiej empatii, dokopał wszystkim co to
"podejmuja złe wybory" / !!!???!!!/...
Czujesz się na siłach?
On żeruje jak Troll na takich, co się na rozmowę załapią....
Pozdrawiam
Bożenna
|