Data: 2002-11-25 11:19:22
Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: t...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nina:
>
> > podsumowujac: byc moze twoja przedmowczyni miala problemy z jasnym
> > sformulowaniem swoich mysli, niemniej jednak miala racje w tej
> > kwestii: ze o genialnosci filozofa beda stanowic potomni, a nie on
> > sam.
>
> Nie zgadzam się Nino. O genialnosci kogokolwiek nie stanowi czyjaś opinia.
>
> [Na czym polega geniusz jesli nie na okreslonej _jakosci_ myslenia (Uważam,
> ze wynalezienie lekarstwa na Aids nie jest tu zadnym kryterium veroniko,
> bowiem na pewnym etapie rozwoju MYSLENIE ma juz wartośc autotelicza, a nie
> instrumentalną. (pisze o tym wiele Masolw, róniez inni "humaniści") Inna
> sprawa, ze z tego geniuszu zwykle wynikaja jakies odkrycia, jednak nie sa tu
> celem ani wskaźnikiem lecz "skutkiem ubocznym". Geniusz-> odkrycie. Ale nie:
> odkrycie->geniusz!)]
>
> Nawet całego tłumu ludzi, nawet gdyby byli to sami profesorowie. Tak samo
> jak ilość zwolenników czegoś nie spawia że staje sie to bardziej prawdziwe.
> (ktos to juz kiedys powiedział;-)))
>
> pozdrawiam
>
> guniek
>
pewnie, :)
ghost
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|