Data: 2002-11-25 11:15:22
Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<t...@p...onet.pl> napisał:
> :) Wcale się nie wywyższam! Podałem że jestem genialnym filozofem
> w celach informacyjnych, aby dać lepsze wyobrażenie o tym czym mój
> tekst jest (nie jest on tekstem psychologa). Używam wyrażenia
> genialnym filozofem humorystycznie, myślę, że trochę bardziej
> wyrafinowani ludzie nie odebrali by go tak jak pan, bo może
> poczuli by w nim pewien humor ze względu na jego niespodziewaność.
> Etykieta 'geniusz' mogłaby nęcić pozera, ale prawdziwego geniusza
> jak ja to już raczej nie.
Ok, prawdopodobnie potraktowałem Twój tekst zbyt dosłownie, mógłbyś
gdzieś walnąć znaczek ;-) - to dla tych mniej wyrafinowanych ludzi, do
których i mnie zaliczyłeś ;-)
Mimo wszystko spróbuj następnym razem formułować swoje myśli nieco
ostrożniej. No i nie tytułuj mnie "panem", bo to na grupach dyskusyjnych
dziwnie brzmi.
> Sam mocno skarże się na swoją głupotę, wszystkie moje teksty są
> skażone moją głupotą. Poza tym sam jestem specyficznym,
> mniej cennym typem geniusza, bo jestem (no fakt bardzo inteligentym)
> człowiekiem, który nauczył się po prostu b. dużo od supergeniusza.
Według mnie geniuszu nie można się nauczyć, nawet od supergeniuszy.
Jest to wrodzona cecha umysłu, którą można oczywiście rozwinąć w
mniejszym lub większym stopniu - do jakiegoś maksymalnego pułapu.
Inteligencja to zapewne jakiś składnik geniuszu (ale czy każdy geniusz
musi być inteligentny?). Swoją drogą, potrenuj gdzieś na boku z
zaprzyjaźnionym polonistą (a jeszcze lepiej polonistką, połączysz
przyjemne z pożytecznym) swój styl. Skoro masz tak duże aspiracje,
o tym też nie powinieneś zapominać. ;-)
--
Sławek
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|