Data: 2008-11-25 18:23:16
Temat: Re: Jak nie wychować córki na dziwkę
Od: gazebo <g...@c...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Harun al Rashid pisze:
>>>> dewiacja z definicji jest choroba, czy to w ujeciu spolecznym czy
>>>> medycznym, ale mozesz bawic sie w slowka, mnie to rybka
>>>>
>>> Aż sprawdziłam, tradycyjnie w SJP, który dość kontekstowy jest:
>>> 1. <silne odchylenie od normy w zachowaniu, postępowaniu lub myśleniu>
>>> 2. <znaczne naruszenie równowagi jakiejś struktury lub systemu>
>>> 3. <zboczenie z kursu lub odchylenie od właściwego kierunku>
>>> 4. <odchylenie kątowe między południkiem magnetycznym a kierunkiem
>>> wskazywanym przez igłę magnetyczną kompasu, wywołane przez duże masy
>>> metalu>
>>>
>>> Widzisz tu gdzieś chorobę?
>>>
>
>> chcesz to to sobie poszukaj w necie, ja juz od dawna, poza
>> sporadycznymi przypadkami nie goglam i nie wrzucam,
>
> Ja już poszukałam i zacytowałam, kolej na Ciebie. Postawiłeś tezę, to
> nie płacz, że nikt jej nie bierze serio i czeka na wsparcie. A że na tej
> tezie trzyma się cała argumentacja w wątku, polegniesz na całej linii.
odpowiedzialem ci w PS, nie polegne poniewaz dyskusja przestala miec
sens juz dawno temu a o co chodzilo Habeckowi, nie mazdnych argumentow
za degrngolada zwiazana z naturyzmem w domu, a to sie ropchodzi, uciekac
mozna od tematu cytujac bez zrozumienia tego o czym sie pisze tylko o
czym to swiadczy? a ja pisalem serio, to byla naprawde dluga dyskusja
poczawszy od samej definicji choroby poprzez rzeczy, ktore leczymy , a
ktore nie lapia sie w chorobe (definicje), pole do popisu jest
przeogromne, tylko, ze ja to juz przerabialem
>
>> a chodzi o napierdalanke miedzy mna a Habeckiem co sie sporowadza do
>> samego poczatku, gdzie do cholery jest to zagrozenie i dewiacje, ze
>> Habekc polaczyl to w jedno z patologia spoleczna i kuerwstem
>> mlodocianych?
>>
> Dałeś się podejść. Habeck pilnował słów i specjalnie uzył właśnie
> takiego, licząc że jakiś napaleniec rzuci się na pierwsze znaczenie
> 'dewiacji', jakie mu przyjdzie do głowy. On jest troll a Ty wisisz mu na
> haczyku.
>
nie interesowalo mnie znaczenie tego konkretnego slowa tylko calosc jego
wypowiedzi, natomiast jemu zdaje sie bawiac sie w slowa uniknie
wydzwieki calosci, stad jego teraz wybranianie sie z sugestii i
kurczliwe czepianie bez wskazania faktycznych zagrozen, jego sugestie o
pedofilii czy ekhicjonizmie sa jednozbaczne, a to, ze chial zrobic
flejma wcale mi nie przeszkadza, nie odpowiedzial jak pytalem no to sie
pobawilismy, nie pierwszy to raz i nie ostatni
--
The Gnome
|