Data: 2004-01-02 06:15:06
Temat: Re: Jak niewiele tzreba Shrekowi do szczescia
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <bt2ehf$8ht$1@news.onet.pl>, Shrek <j...@p...onet.pl>
wrote:
> > Jeżeli ktoś lubi słodkawy ryż na zimno... ;-)
> >
> Wladyslaw-san....
> Chyba nigdy sushi nie jadles....
Nie jadłem. Nie byłem bowiem niestety nigdy w Japonii. Nie wiem też,
jak to co można dostać, ewentuałnie zrobić samemu w Polsce, ma się do
sushi w Japonii.
> Zaluj. Jest czego...
Nie ma. Przynajmniej jeżeli chodzi o to co można zjeść u nas.
> W kazdym razie:
> - nie nazwalbym ryzu w sushi slodkawym
No to słodkim?
> - to nie ryz stanowi o smaku tej portawy
Składa się ona głównie z ryżu, czyżby nie?
> - jestem w stanie zrozumiec, ze w polskiej kulturze (zwlaszcza
> pozostajacej pod wplywem bryzoli z pieczarkami), sushi moze byc potrawa
> z lekka szokujaca,
A to dlaczego? Na oko ładnie wygląda. Nie wiem też co szokującego może
być w roladce z ryżu z odrobiną dodatku do smaku, zawiniętej w
wodorost.
> ale wszak prk jest raczej chyba grupa ludzi
> poszukujacych doznan smakowych ;)
Ryczej poszukujących egzotyki.
> Tego nie wiem, ale moge powiedziec, ze np. zurek jest wrecz uwielbiany
> przez Japonczykow. Sadze, ze znalazloby sie jeszcze pare potraw, ktore
> moglibysmy z powodzeniem eksportowac po swiecie.
Tu się zgadzam.
Władysław
|