Data: 2001-06-25 10:36:09
Temat: Re: Jak pomóc mojemu mężczyżnie wyjść z depresji?
Od: "janek" <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie cierpię sposobu pisania Dorrit ale to ona ma rację nie ty. I nie chodzi
o to czy polecana przez Ciebie metoda ma sens czy nie. Gdyby w konkretnej
sytuacji konkretnemu pacjentowi to samo proponował terapeuta (biorąc za to
odpowiedzialność) to OK. Ale ty sugerujesz, że metoda jest uniwersalna i że
można ją tak naprawdę stosować w domu - w ciągu 1-3 dni odstawić leki i
zacząć myśleć pozytywnie. Wystarczy mieć zdrowy mózg. Naprawdę nie sądzę
żebyś miał kontakt z ludźmi w prawdziwej depresji.
Na skutek takich głupich postów ludzie rezygnują z porady psychiatry i leków
które mogłyby im pomóc (jakiś czas temu na grupie pewna dziewczyna pisała,
że nie będzie brała leków bo nie chce żeby się jej zmieniła osobowość).
Generalnie jednak Twój post wprowadził mnie w dobry nastrój (co nie jest
łatwe), dzięki.
Strasznie się uchachałem :-)))))) Fajnie posłuchać teoretyków. Jak mówił
Lec zawsze znajdą się jacyś Eskimosi którzy opracują dla mieszkańców Afryki
wskazówki do zachowywania się w czasie wielkich upałów.
pozdrowienia,
były konsument trucizny
jj
"PowerBox" <p...@p...onet.pl> wrote in message
news:9h6vap$ip7$1@news.tpi.pl...
(ciach).
> Tak ja to widzę.
>
>
|